Relacja: Puchar Polski WZPN Poznań, sezon 2012/13
V Runda - Data: 2012-10-10 | ||||
Zieloni Lubosz - Płomień Przyprostynia 2 - 2 karne 5 - 4 | ||||
Marcin Wacław (38) Krzysztof Machowina (56) |
Szymon Szulc (?) Szymon Szulc (?) |
|||
| | |||
Sędziowali: | ||||
Widzów: | 40 |
- Sensacja w Luboszu
Tego nikt się nie spodziewał w V rundzie Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim Zieloni Lubosz pokonali lidera klasy okręgowej Płomień Przyprostynia w rzutach karnych 5-4 i tym samym awansowali poraz pierwszy w historii kluby do VI rundy
Pierwsze minuty tego spotkania wcale nie zapowiadały sensacji tuż po pierwszym gwzdku arbitra goście zaciecie ruszyli na bramkę Zielonych w 5 min po niefortunnym wybiciu piłki z 5 metra piłka padła łupem rywali którzy nie mając w zwyczaju marnować takich okazji zdobyli pierwszego gola następne kilka minut to miażdżąca przewaga gości z którą nie mogli poradzić sobie gospodarze po kwadransie Zieloni podnieśli się z kolan a ich gra wyglądała coraz lepiej pierwszym ostrzeżeniem ze strony gospodarzy był strzał Humbli w poprzeczkę, Zieloni poszli za ciosem i jeszcze kilkakrotnie postraszyli bramkarza gości lecz przysłowiowy brak szczęścia uchronił gości od utraty gola. Goście zauważyli że z Zielonymi to nie spacerek i ostro wzieli się do roboty efektem tego było zdobycie kolejnego gola po rzucie rożnym, można było się spodziwać pogromu Zielonych a tu ku zaskoczeniu nielicznych kibiców Zieloni konsekwentnie parli na bramkę rywala a ukoronowaniem tego był przepiękny gol w 38 min zobyty przez Wacława po dokładnej asyscie B. Michalaka przy takim wyniku skończyła się pierwsza odsłona tego pasjonującego widowiska
druga połowa meczu to gra cios za cios przebieg gry wyglątał tak jakby mecz dopiero się rozpoczynał a Zieloni którzy w ligowych meczach mają problemy w drugiej odsłonie z kondycją tym razem sprawiali wrażenie jakby dostali kolejną porcję energi zdobyli przewagę na boisku i groźnie atakowali bramkę rywali w 56 min jeden z takich kontrataków wykorzystał Machowina i doprowadził do remisu ,goście nie mogli uwierzyć że niżej notowana drużyna która jeszcze rok temu grała w B klasie potrafi tak umiejętnie grać w ich szeregi wkradła się nerwowość a Zieloni skrzętnie próbowali to wykorzystać niestety nie starczyło czasu na zdobycie kolejnego gola więc pozostała loteria czyli rzuty karne
Tym razem Zieloni którzy także mieli problemy ze zdobywaniem bramek z "wapna" nie pomylili się ani razu a egzekutorami w kolejności byli Wacław , Machowina, Humbla, Nowak, Tonak słowa uznania równierz dla bramkarza Zielonych Przybylskiego który odkupił swoje winy za błąd na początku mecz i wybronił rzut karny który dał nam awans
Tym samym podopieczni Mariusz Foltyniewicza zrobili mu wspaniały prezent na zbliżające się urodziny a Prezesa Roberta Dacha wpisali w annała kart historii Zielonych, liczymy na to że po tak wspaniałej grze ruszą w górę tabeli a ta wygrana doda im skrzydeł - Autor / Żródło: zielonilubosz.futbolowo.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.