Relacja: Puchar Polski, sezon 2014/15
Runda przedwstępna - Data: 2014-07-19 | ||||
Sokół Kleczew - Zagłębie Sosnowiec 1 - 1 karne 5 - 4 | ||||
Łukasz Urban (105) |
Mateusz Wrzesień (118) |
|||
Krzyżanowski Kamil (?) Bajerski Arkadiusz (?) Urban Łukasz (?) Dębowski Jakub (?) | Szatan Tomasz (?) Matusiak Łukasz (47) Sierczyński Marcin (49) Matusiak Łukasz (94) Sierczyński Marcin (98) | |||
Kwiatkowski Adam Śmiałek Sebastian Krzyżanowski Kamil Jędras Robert Pingot Mikołaj Kowalczuk Tomasz Bajerski Arkadiusz Grzelak I Norbert 77 Dębowski Jakub Cichos Łukasz Antas Sebastian 64 Domaniecki Bartosz 77 Urban Łukasz 64 | Matracki Mateusz Sierczyński Marcin Kutarba Daniel Kursa Radosław Markowski Krzysztof Matusiak Łukasz Ryndak Dawid 90 Wrzesień Mateusz Szatan Tomasz Tumicz Łukasz 73 Mizgała Przemysław 70 Zalewski Kamil 70 Kozak Miłosz 90 Arak Jakub 73 | |||
Sędziowali: | Michał Mularczyk | |||
Widzów: | 300 |
- Mecz rundy przedwstępnej Pucharu Polski w Kleczewie nie potoczył się po myśli naszych zawodników i przegrali z tamtejszym Sokołem po rzutach karnych.
Mecz toczył się przy lejącym się żarze z nieba.
Brakowało szybkich akcji i mimo zdecydowanej przewagi w posiadaniu piłki Zagłębiacy nie wypracowali wielu okazji do zdobycia gola. Rywale grali mądrze i ambitnie i przede wszystkim skupiali się na obronie dostępu do bramki.
Pod koniec meczu, z powodu kontrowersyjnych decyzji sędziego, zrobiło się nerwowo. W regulaminowym czasie gry nie padła żadna bramka. Co gorsza, na początku pierwszej dogrywki boisko opuścił Łukasz Matusiak i Marcin Siarczyński, których sędzia ukarał drugimi żółtymi kartkami, choć obaj zawodnicy nie mogli uwierzyć, że za walkę bark w bark można zostać ukaranym, Rywale wykorzystali grę w przewadze i wynik otworzyli w 105. minucie, a na listę strzelców wpisał się Łukasz Urban, Sosnowiczanie do końca grali ambitnie, bardzo dobrze prezentowali się dwaj młodzieżowcy, Jakub Arak i Miłosz Kozak, którzy wprowadzili ożywienie w grze naszego zespołu. Rywale w końcówce pogubili się, a wykorzystał to Mateusz Wrzesień, który wpadł w pole karne i doprowadził do wyrównania w 118. minucie.
O awansie do rundy wstępnej musiały zdecydować karne, które zaczęły się dla nas koszmarnie, gdyż Krzysztof Markowski strzelał jako pierwszy, a jego próbę wybronił bramkarz rywali. Później wszyscy piłkarze skutecznie wykonywali rzuty karne, więc z awansu cieszyli się gospodarze. - Autor / Żródło: Jarosław Fengler /zaglebie.eu
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.