Relacja: Puchar Polski, sezon 2014/15
II Runda - Data: 2014-09-24 | ||||
Lech Poznań - Wisła Kraków 2 - 0 | ||||
Szymon Pawłowski (66) Szymon Pawłowski (77) |
||||
Trałka Łukasz (?) | ||||
Gostomski Maciej Kamiński Marcin Wołąkiewicz Hubert Kędziora Tomasz Trałka Łukasz Lovrencsics Gergő Jevtić Darko 78 Douglas Barry 63 Pawłowski Szymon 15 Drewniak Szymon 78 | Bieszczad Gerard Uryga Alan Czekaj Michał Dudka Dariusz Żemło Piotr Guerrier Wilde-Donald Lech Przemysław 78 Sarki Emmanuel 70 Zając II Tomasz 58 Stępiński Mariusz Kolanko Bartłomiej 58 Kuczak Kamil 78 Garguła Łukasz 70 | |||
Sędziowali: | Tomasz Kwiatkowski | |||
Widzów: | 10695 |
- W meczu 1/16 finału Pucharu Polski Lech Poznań na własnym boisku wygrał z Wisłą Kraków 2:0. Oba gole dla Kolejorza strzelił Szymon Pawłowski.
Grająca w rezerwowym składzie Wisła w Poznaniu skazywana była na pożarcie. Lech od pierwszego gwizdka rzucił się rywalowi do gardła i już w 26 sekundzie czujność Bieszczada sprawdził Sadajew, który kilkanaście minut później z powodu kontuzji musiał opuścić boisko. Już pod jego nieobecność dwie znakomite okazje w odstępie 60 sekund miał Keita, jednak za pierwszym razem trafił w poprzeczkę, a za drugim jego strzał obronił bramkarz Wisły. Krakowianie na połowie Lecha właściwie nie gościli. Po raz pierwszy zdarzyło im się to w 20 minucie i po błędzie Gostomskiego w znakomitej sytuacji znalazł się Sarki, ale Nigeryjczyk nie zorientował się, że podąża jeszcze za nim Wołąkiewicz, który ostatecznie zdołał go dogonić przed oddaniem strzału. Kolejorz odpowiedział natychmiast. W 21 minucie Pawłowski szybko rozegrał rzut wolny, Hamalainen znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak uderzył obok słupka. Wydawało się, że ataki Lecha przyniosą w końcu efekt w 38 minucie. Guerrier sfaulował Lovrencsicsa w polu karnym i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Jevtić, ale jego intencje wyczuł znakomicie dysponowany Bieszczad i sparował piłkę na róg. Mimo olbrzymiej przewagi poznaniaków, do przerwy był bezbramkowy remis.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, jednak podopiecznym Macieja Skorży z każdą minutą coraz trudniej było stwarzać dogodne sytuacje. Lechici próbowali więc akcji indywidualnych jak Lovrenciscs w 55 minucie czy Pawłowski w 65. Ich uderzenia były jednak niecelne albo świetnie interweniował Bieszczad. Impas lechici przełamali w 66 minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Douglas, piłka trafiła pod nogi Pawłowskiego, a ten płaskim strzałem umieścił ją w bramce. 4 minuty później poznaniacy popisali się piękną kombinacyjną akcją, ale bez skutku bramkowego, bo strzał głową Lovrencsicsa przeleciał obok bramki. W 77 minucie wszystko było już rozstrzygnięte. Fenomenalną akcją indywidualną popisał się Pawłowski, wpadł w pole karne i płaskim, precyzyjnym strzałem pokonał Bieszczada, ustalając tym samym wynik spotkania. - Autor / Żródło: Jarosław Fengler /lechpoznan.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.