JarderSport
  • Strona główna
  • Informacje
  • Rozgrywki
    • Rozgrywki
    • Sędziowie
    • Transfery
  • Związki
    • WZPN Poznań
  • Wokół piłki
    • Sparingi
    • Statystyki ligowe
    • Wielkopolski ranking
  • Serwis
    • Redakcja
    • Kontakt
    • Reklama
    • Współpraca
    • Uzupełnij dane
      • Dane klubu
      • Dane zawodnika
      • Dane trenera
      • Dane sędziego
  • Szukaj
Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0.
-
Strzelcy: 
 Sędziowali:
 Widzów: 1500
 Żółte kartki: Bartoszewicz, Pesir, Sołdecki (Górnik) - Gamla, Szary, Zganiacz (Piast).
 Czerwone kartki:
  • W kolejnym meczu o mistrzostwo I ligi, Piast zmierzył się w Łęcznej z miejscowym Górnikiem. Gliwiczanie liczyli na komplet punktów, ale musieli zadowolić się jednym. Obydwa gole wpadły na początku drugiej połowy. Wynik w 47. minucie otworzył Zagurskas, a 180. sekund później strzałem rzutu karnego wyrównał Biskup.




    Dobrze spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy na własnym terenie nie boją się nikogo. Piast ograniczył się do kontrataków, ale one często nie zostały finalizowane nawet strzałami. Miejscowi zagrażali niebiesko-czerwonym za sprawą dobrze dysponowanego, tego dnia Adriana Paluchowskiego. Były piłkarz z Okrzei, chciał przypomnieć się tamtejszym kibicom. Najgroźniejszy wśród przyjezdnych był Maycon, ale tego dnia miał problemy z przyjęciem, więc pałeczkę po nim przejął Biskup. W 18. minucie z piłką indywidualnie popędził „Paluch”, ale jego uderzenie minęło prawy słupek Szmatuły. Piast odpowiedział strzałem w boczną siatkę Biskupa.

    Po zmianie stron lepszą skutecznością wykazał się Górnik, bo pierwsze celne uderzenie Eivensana Zagurakisa zostało zamienione na gola. Z lewej strony dośrodkował Mariusz Zasada, Adrian Paluchowski odegrał do Zagurskasa, który wykazał się zabójczą precyzją.

    Niebiesko-czerwoni w tym sezonie prezentują się lepiej… gdy muszą odrabiać wynik. Tak też było i tym razem. Po trzech minutach goście wyrównali. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego pociągany za koszulkę był Buryan i sędzia wskazał na wapno. Jedenastkę na gola bez problemu zamienił Biskup. Podopieczni Marcina Brosza nabrali wiatru w żagle. Adrian Klepczyński podał do niepilnowanego Łukasza Krzyckiego, ale kąt z którego uderzał był zbyt ostry i chybił.

    Z każdą minutą tempo siadało i gra zrobiła się zachowawcza, ale bardziej „agresywni” byli miejscowi, ale to nie pomogło, by wynik uległ zmianie.


  • Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://www.piast.gliwice.pl/
Oferta
Reklamuj sie na JarderSport
Facebook
"; ?>
  • 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.