JarderSport
  • Strona główna
  • Informacje
  • Rozgrywki
    • Rozgrywki
    • Sędziowie
    • Transfery
  • Związki
    • WZPN Poznań
  • Wokół piłki
    • Sparingi
    • Statystyki ligowe
    • Wielkopolski ranking
  • Serwis
    • Redakcja
    • Kontakt
    • Reklama
    • Współpraca
    • Uzupełnij dane
      • Dane klubu
      • Dane zawodnika
      • Dane trenera
      • Dane sędziego
  • Szukaj
Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0.
-
Strzelcy: 
 Sędziowali:
 Widzów:
 Żółte kartki: Magdziarz, Szałas.
 Czerwone kartki:
  • Po zwycięstwie w Gorzowie Wielkopolskim kibice Warty mieli nadzieję na potwierdzenie wysokiej dyspozycji Zielonych w starciu z Ruchem Radzionków. Goście – choć przed piętnastą kolejką plasowali się na wysokiej siódmej pozycji – fatalnie spisywali się w meczach wyjazdowych [zaledwie jedno zwycięstwo], więc zdobycie trzech punktów przez podopiecznych Ryszarda Łukasika wydawało się jednak najbardziej realne.

    Przypuszczenia te potwierdzał początek spotkania. Warciarze od pierwszych minut zaatakowali, ale w ich natarciach brakowało wykończenia. Z dystansu próbował zaskoczyć Kiełpina – do czego już przyzwyczaił fanów – Marcin Wojciechowski, ale pomocnik Warty miał w sobotnie popołudnie wyjątkowo rozregulowany celownik i jego strzały nie mogły stanowić zagrożenia. Sporo zamieszania w szeregach gości stwarzał również Damian Pawlak i to właśnie lewy pomocnik Zielonych miał w pierwszej odsłonie najlepszą okazję na zdobycie bramki. W dziewiątej minucie spotkania fantastycznie uwolnił się spod opieki defensorów Ruchu, ale znajdując się w sytuacji sam na sam z bramkarzem niepotrzebnie próbował mijać Kiełpina i trafił tylko w boczną siatkę.

    Goście z Radzionkowa wydawali się być zaskoczeni postawą Warty. Gracze z Poznania momentami nie schodzili z połowy przeciwnika, ale w ich atakach brakowało wykończenia. Niewidoczny był Dawid Skrzycki, trochę lepszy Marcin Mazurek, ale w szeregach gospodarzy dało się odczuć brak Piotra Reissa czy Zbigniewa Zakrzewskiego. Najlepszą sytuację dla przyjezdnych stworzył Marcin Wachowicz, ale jego potężna bomba zza pola karnego zatrzymała się tylko na poprzeczce bramki Radlińskiego.

    Początek drugiej odsłony zdawał się potwierdzać wysoką formę drużyny prowadzonej przez Ryszarda Łukasika. Już chwilę po wznowieniu fantastycznie zachował się Mazurek. Przyjmując piłkę na linii pola karnego odwrócił się i bez zastanowienia huknął w stronę bramki Kiełpina. Bramkarz Radzionkowa tylko odprowadził piłkę wzrokiem, która na jego szczęście o kilka centymetrów minęła słupek. Chwilę później młody napastnik Warty świetnie odegrał do Magdziarza, ale jego dośrodkowanie okazało się za głębokie i znajdujący się na wolnej pozycji Pawlak nie miał szans dosięgnąć futbolówki.

    Gdy wydawało się, że bramka dla Warty jest kwestią czasu, bezradni do tej pory goście wyprowadzili kontratak. Na lewym skrzydle znakomicie przedryblował Zawadzkiego Jarka, po czym odegrał na piąty metr, gdzie żadnych problemów z pokonaniem Radlińskiego nie miał Przybecki. 0 - 1 po pierwszej właściwie składnej akcji podopiecznych Rafała Góraka. Warciarze ruszyli do przodu, ale ich ataki stawały się coraz bardziej nieskładne. Jeszcze raz dezorganizację w szeregach Warty wykorzystali goście. Katem Zielonych okazał się być Foszmańczyk, który precyzyjnym uderzeniem z dwudziestu metrów pokonał 'Radlinę'. 0 – 2.

    W końcówce swoje szanse mieli Wojciechowski, Reiss i Skrzycki, ale podobnie jak w całym spotkaniu, zawodziła w decydujących momentach skuteczność, albo świetnymi interwencjami popisywał się Kiełpin.

    Ostatecznie Warta poległa więc na Stadionie Miejskim w Poznaniu z Ruchem Radzionków 0 – 2. Punktów, zapewniających 'spokojną' zimę Zieloni szukać będą musieli w kolejnych spotkaniach.


  • Autor / Źródło: kswarta.pl
Fotorelacja:
Warta zielone koszulki, Ruch w pasy.
Autor / Źródło: Roger/kswarta.pl
Oferta
Reklamuj sie na JarderSport
Facebook
"; ?>
  • 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.