Relacja: - , sezon
| Kolejka: - Data: 0.0. | ||
| - | ||
| Strzelcy: | ||
| Sędziowali: | ||
| Widzów: | ||
| Żółte kartki: | Basta, Madejski - Zakrzewski, Szałas. | |
| Czerwone kartki: | ||
- Mecz na niezwykle trudnym terenie w Stróżach miał pozwolić Warcie na złapanie oddechu przed ostatnim ligowym pojedynkiem z Górnikiem Polkowice. Warta grała jednak w eksperymentalnym, bardzo ofensywnym zestawieniu - na prawej obronie wystąpił nominalny pomocnik, Damian Szałas, a z przodu zagrali Mazurek, Zakrzewski i Reiss.
Pierwsze minuty należały do gospodarzy, którzy dwukrotnie zagrozili bramce Radlińskiego, jednak ani Ciećko ani Socha nie potrafili pokonać bramkarza Warty.
Minął kwadrans spotkania, kiedy przed dobrą szansą stanął Magdziarz. Jego strzał nie bez problemów sprarował jednak Lisak. W 19. minucie strzałem głową z bliskiej odległości po rzucie wolnym wykonywanym przez Księżyca, piłkę w siatce ulokował Witold Cichy wyprowadając Kolejarza na prowadzenie. W tym momencie stało się jasne, że jeśli warciarze nie strzelą przynajmniej jednej bramki, to do ostatniego meczu w rudzie jesiennej przystąpią jako zespół znajdujący się w strefie spadkowej.
Gra Warty po zdobyciu bramki przez Kolejarza nie napawała optymizmem. Drużyna Ryszarda Łukasika oddała pole gry gospodarzom i nie potrafiła stworzyć realnego agrożenia pod bramką stróżan.
Na przerwę warciarze schodzili więc ze zwieszonymi głowami. Od postawy piłkarzy Warty w drugiej połowie miało zależeć bardzo wiele - gra w meczu z Kolejarzem toczyła się przecież o przysłowiowe "sześć punktów".
Po przerwie gra toczyła sie w wolnym tempie. W 52. minucie powracającego po kontuzji Piotra Reissa zmienił młody Maciej Wojciechowski.
Dalsze minuty meczu nie przynosiły Zielonym szans na zdobycie bramki. Mecz powoli chylił się ku końcowi, a wynik wciąż był bardzo niekorzystny.
Trzy doliczone przez sędziego minuty nie starczyły na zmianę rezultatu i Warta po meczu z Kolejarzem znalazła się w strefie spadkowej.
- Autor / Źródło: kswarta.pl
Oferta
Facebook