Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0. | ||
- | ||
Strzelcy: | ||
Sędziowali: | Robert Małek | |
Widzów: | 36240 | |
Żółte kartki: | Kotorowski (Lech) oraz Vrdoljak, Borysiuk, Astiz (Legia) | |
Czerwone kartki: |
- W sobotę piłkarze poznańskiego Lecha odnieśli bardzo ważne zwycięstwo. Podopieczni trenera Jose Bakero w szlagierowym pojedynku pokonali przed własną publicznością Legię Warszawa 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił w 83. minucie Artjoms Rudnevs.
Na Stadionie Miejskim w Poznaniu zameldowało się blisko czterdzieści tysięcy kibiców. Pierwsza połowa nie była dobra w wykonaniu piłkarzy poznańskiego Lecha. Więcej z gry mieli podopieczni Macieja Skorży, na szczęście nie potrafili tego wykorzystać. Groźnie było w 13. minucie, kiedy to piłkę otrzymał Manu. Portugalczyk pogubił się i w dobrej sytuacji chciał podać do partnera, we wszystko wmieszali się Bartosz Bosacki i Jakub Wilk, którzy zażegnali niebezpieczeństwa.
Większość uderzeń legionistów była niecelna, a najczęściej mylił się Takesure Chinyama. Lechici mogli odpowiedzieć w 40. minucie, kiedy w boczną siatkę strzelił Siergiej Kriwiec.
Druga połowa była znacznie lepsza w wykonaniu podopiecznych trenera Jose Bakero. Gracze z Wielkopolski coraz częściej zaczęli zagrażać Wojciechowi Skabie. Groźny był Jakub Wilk, który popisał się dobrym podaniem do Bartosza Ślusarskiego. Były piłkarz Cracovii strzelił jednak zbyt słabo, żeby zaskoczyć bramkarza Legii. Kilka minut później na placu gry pojawił się Artjoms Rudnevs, który od razu strzelił gola dla "Kolejorza" - niestety, sędzia Robert Małek odgwizdał pozycję spaloną.
W 64. minucie zagotowało się na połowie lechitów, fatalny błąd popełnił Bartosz Bosacki i tylko ofiarna interwencja Kotorowskiego, uratowała gospodarzy przed utratą bramki. Legioniści ponownie groźnie zaatakowali w 79. minucie, po dośrodkowaniu Macieja Rybusa, do futbolówki dopadł Ivica Vrdoljak. Piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na poprzeczce! Ostateczne słowo należało jednak do graczy z Poznania. W pole karne dośrodkował Siergiej Kriwiec, futbolówka odbiła się jeszcze od Manuela Arboledy i trafiła pod nogi Artjomsa Rudnevsa. Łotysz nie marnuje takich sytuacji, podobnie było w tym przypadku. Ostatecznie szlagierowy mecz zakończył się bardzo ważnym zwycięstwem Lecha Poznań. - Autor / Źródło: lechita.net
Fotorelacja:
Autor / Źródło: lechita.net |
![]() |
Facebook
- 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.