JarderSport
  • Strona główna
  • Informacje
  • Rozgrywki
    • Rozgrywki
    • Sędziowie
    • Transfery
  • Związki
    • WZPN Poznań
  • Wokół piłki
    • Sparingi
    • Statystyki ligowe
    • Wielkopolski ranking
  • Serwis
    • Redakcja
    • Kontakt
    • Reklama
    • Współpraca
    • Uzupełnij dane
      • Dane klubu
      • Dane zawodnika
      • Dane trenera
      • Dane sędziego
  • Szukaj
Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0.
-
Strzelcy: 
 Sędziowali:
 Widzów: 600
 Żółte kartki: Demusiak, Lewandowski (Stal)
 Czerwone kartki:
  • Można rozegrać bardzo dobry mecz, ale go przegrać. Niestety przekonali się o tym dzisiaj piłkarze suwalskich Wigier, którzy ulegli w Stalowej Woli Stali 0:2 (0:1). Podopieczni Donatasa Venceviciusa byli zespołem lepszym i dominowali niemal przez całe spotkanie, ale nie ustrzegli się błędów, po których padły dwa gole.

    Przed meczem nad Stalową Wolą przeszła potężna ulewa, organizatorzy jednak dwoili się i troili, by doprowadzić boisko do jak najlepszego stanu. W tych trudnych warunkach lepiej w mecz weszli piłkarze Wigier, którzy od początku dyktowali warunki gry. Otworzy wynik próbowali Sebastian Świerzbiński, Rafał Darda i Krystian Słowicki, ale to gospodarze objęli prowadzenie w 17. minucie. Tomasz Bajko zagrał klatką piersiową do Pauliusa Grybauskasa, który przepuścił śliską piłkę między nogami. Michał Mościński dopełnił formalności, strzelając do pustej bramki. Chwilę później mogło być 2:0, ale Wojciech Fabianowski trafił w poprzeczkę. Suwalczanie starali się szybko odpowiedzieć na straconego gola - dwa razy bliski szczęścia był Sebastian Świerzbiński. Najpierw po dośrodkowaniu Willera strzelił głową minimalnie obok słupka, a za kilka minut w sytuacji "sam na sam" przegrał pojedynek z Sebastianem Ciołkiem. Wigry starały się usilnie wyrównać jeszcze przed przerwą, kilkakrotnie groźnie było w polu karnym Stali po dośrodkowaniach Willera z rzutów rożnych, ale "biało-niebieskim" brakowało szczęścia.

    Druga odsłona miała podobny przebieg do pierwszej. Znowu dobrze zaczęli podopieczni Donatasa Venceviciusa - po składnej akcji lewą stroną Krystian Słowicki strzelił tuż nad bramką. Stal odpowiedziała strzałem Wojciecha Fabianowskiego, ale i tym razem piłka minęła bramkę. W 59. minucie doszło do sporej kontrowersji, po dośrodkowaniu z prawej strony piłkę ręką zagrał Tomasz Lewandowski, ale sędzia uznał, że było to zagranie przypadkowe. Wigry nadal atakowały, a gospodarze czekali na kontrataki i liczyli na szczęście przy długich podaniach. Bardzo dobrze jednak grała suwalska defensywa, łapiąc często rywali na pozycję spaloną. Z biegiem czasu trener Wigier przeprowadził zmiany. Na placu gry pojawili się Łukasz Walicki i Audrius Brokas. Ten pierwszy zawodnik oddał strzał na bramkę w 72. minucie, ale było to za słabe uderzenia na dobrze dysponowanego Ciołka. Brokas natomiast uczestniczył w akcji, po której ładnie z woleja z kilkunastu metrów uderzył Andrzej Niewulis, a bramkarz Stali popisał się kapitalną interwencją. Niewulis mógł jeszcze wyrównać w 79. minucie, po ładnej akcji z Mikulenasem i Brokasem uderzył jednak nad poprzeczką. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 84. minucie. Z rzutu wolnego z lewej strony dośrodkowywał Jarosław Piątkowski, Paulius Grybauskas nie wyszedł do piłki, co wykorzystał wprowadzony kilka minut wcześniej Wojciech Białek.


    źródło: www.wigrysuwalki.eu
  • Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/www.wigrysuwalki.eu
Oferta
Reklamuj sie na JarderSport
Facebook
"; ?>
  • 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.