JarderSport
  • Strona główna
  • Informacje
  • Rozgrywki
    • Rozgrywki
    • Sędziowie
    • Transfery
  • Związki
    • WZPN Poznań
  • Wokół piłki
    • Sparingi
    • Statystyki ligowe
    • Wielkopolski ranking
  • Serwis
    • Redakcja
    • Kontakt
    • Reklama
    • Współpraca
    • Uzupełnij dane
      • Dane klubu
      • Dane zawodnika
      • Dane trenera
      • Dane sędziego
  • Szukaj
Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0.
-
Strzelcy: 
 Sędziowali: Mateusz Helwich Chlebowski-Król
 Widzów:
 Żółte kartki: Stolarek, Pernak (LKS Gorzyczanka)
 Czerwone kartki:
  • Dzisiejsze cenne i zasłużone zwycięstwo zostało odniesione po bardzo zaciętej walce z obu stron, czego można było się spodziewać gdyż rywal naszej drużyny postawił wysokie warunki gry w dzisiejszym meczu. Zespół ze Stawiszyna świadomy swojego położenia przystąpił do meczu bardzo zmotywowany, choć pierwsze minuty spotkania należały do naszej drużyny, kiedy to kolejno po bardzo szybkich atakach Mielczarka oraz Pawlaka zabrakło wykończenia bardzo dobrych podań w pole karne przeciwnika. Z kolei w 5 min. po świetnym dośrodkowaniu bliski zdobycia gola był Paweł Zadka, który strzałem głową skierował piłkę w światło bramki, jednakże bardzo dobrze dysponowany tego dnia bramkarz gospodarzy zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Po kilku udanych i grożnych akcjach naszej drużyny kiedy wydawało się, że zdobycie gola jest kwestią czasu, to zespół Korony przejął inicjatywę i przeprowadził kilka grożnych ataków. Po jednym z nich w 17 min. będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem w odległości ok. 10 metrów od bramki, celny strzał zdołał sparować na rzut rożny Patryk Pakuszewski. Kolejne zaś strzały na naszą bramkę w 32 min. oraz 36 min. były tylko minimalnie niecelne. Jednak w końcowych minutach pierwszej połowy, udało nam się zniwelować przewagę rywali, przeprowadzając kilka szybkich kontr. Po jednej z nich w 38 min. po celnym podaniu Przemysława Stolarka, pięknym lecz obronionym strzałem popisał się Sławomir Mielczarek, następnie w 39 min. po dośrodkowaniu Pawła Zadki wyborną sytuację zmarnował Mateusz Szyszka, strzałem głową minimalnie niecelnie przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ten sam zawodnik w 42 min. po podaniu od Dawida Fórmańskiego będąc w odległości 5 metrów od bramki nie zdołał pokonać bramkarza, który zablokował jego strzał. Pierwsza połowa meczu była bardzo wyrównana i trudno byłoby jednoznacznie wskazać lepszą drużynę, gdyż po obu stronach były sytuacje do zdobycia bramki.
    Druga część spotkania rozpoczęła się dość podobnie do pierwszej. Od początku obie drużyny na przemian atakowały bramkę rywala. W 55 min. przeciwnicy wykonywali rzut wolny z ok. 20 metrów, jednak oddany strzał był niecelny. W odpowiedzi w 56 min. Przemysław Stolarek przeprowadził szybką kontrę lewą strona boiska, jednak piłka po jego dośrodkowaniu wzdłuż bramki minęła naszych napastników stojących w polu karnym. Chwilę póżniej sędzia spotkania podyktował rzut wolny w polu karnym z odległości ok. 13 metrów, jednak gospodarze w dziecinny sposób zmarnowali tak dogoną sytuację wybijając piłkę daleko od bramki. W kolejnej akcji w 60 min. po przedryblowaniu kilku zawodników Korony, świetnym strzałem z ok. 15 metrów popisał się Dawid Fórmański, jednak interweniujący bramkarz zdołał lekko odbić piłkę która po drodze trafiła jeszcze w poprzeczkę bramki.
    W 70 min. meczu miał miejsce dość smutny incydent, kiedy nasz pomocnik Przemysław Warzecha doznał urazu i leżał na boisku a nasz zawodnik usiłował wybić piłkę na aut, aby przerwać grę i udzielić pomocy medycznej, nasi rywale przejęli to wybicie i zaatakowali naszą bramkę, oddając strzał w kierunku bramki, lecz szczęśliwie piłka odbiła się od słupka i została w końcu wybita poza plac gry. Trudno komentować takie zachowanie gospodarzy, wydaje się że w ferworze walki nasi przeciwnicy pomnieli o zasadach obowiązujących w takich sytuacjach.
    To zdarzenie podgrzało atmosferę na boisku i chyba bardzo zmobilizowało naszą drużynę, gdyż już chwilę póżniej w 70 min. po dośrodkowaniu piłki wzdłuż bramki przez Sławomira Mielczarka będąc przed pustą bramką Przemysław Warzecha, przestrzelił będąc jednak w trudnej pozycji piłkę ponad poprzeczką. W 72 min. po koronkowej akcji Pernak - Stolarek, będąc w podobnej sytuacji Sławomir Mielczarek także nie trafił do bramki.
    Co nie udało się wspomnianym zawodnikom zrealizował w 75 min. Dawid Fórmański, który po kolejnej grożnej akcji wykorzystał zamieszanie w polu karnym, technicznym strzałem z ok. 10 metrów pokonał bramkarza gospodarzy zdobywając zasłużenie gola.
    W tym czasie pomimo dokonania zmian w zespole drużyna ze Stawiszyna zaczęła tracić siły i do końca spotkania nie zdołała poważnie zagrozić naszej bramce a sama gra toczyła się w środku pola. W samej końcówce spotkania po wzorcowej akcji Fórmański - Mielczarek i podaniu piłki do niepilnowanego Pawła Zadki, ten ostatni celnym strzałem z narożnika pola karnego ustalił wynik meczu na 0-2.
    W doliczonym czasie gry kiedy rywale stracili ochotę do gry, pracowity tego dnia Sławomir Mielczarek w ostatniej akcji meczu będąc na 6 metrze przed bramką rywali, oddał celny strzał który obronił bramkarz i nie zdołał pogrążyć ostatecznie zespołu Korony-Pogoń Stawiszyn.
    Oceniając całe spotkanie można stwierdzić, że w ogólnej ocenie to nasz zespół był lepszy i przeważał na boisku choć momentami gospodarze mogli się podobać i zdołali przeprowadzić kilka grożnych akcji.
    Dlatego też dzisiejsze zwycięstwo przyszło nam z dużym wysiłkiem, jednak ważne że zainkasowaliśmy kolejne punkty na tak trudnym terenie i nadal przewodzimy w tabeli. Na podkreślenie zasługuje fakt, iż do tej pory nasz zespół stracił tylko jedną bramkę w pięciu spotkaniach, co daje bardzo wysoką ocenę naszym defenzorom i bramkarzowi.
    W dalszym ciągu trwa dobra passa naszego zespołu, z niecierpliwością czekamy na kolejny mecz ligowy z drużyną OKS Ostrów Wlkp.
  • Autor / Źródło: koronapogon.futbolowo.pl / gorzyczanka.pl
Oferta
Reklamuj sie na JarderSport
Facebook
"; ?>
  • 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.