Relacja: - , sezon
| Kolejka: - Data: 0.0. | ||
| - | ||
| Strzelcy: | ||
| Sędziowali: | ||
| Widzów: | ||
| Żółte kartki: | ||
| Czerwone kartki: | ||
- Płomień wygrał niezwykle ważny mecz z pretendentem do awansu z Lisewa. Grający z żelazną konsekwencją w obronie neklanie, znaleźli swoje szanse w kontrataku.
Przed spotkaniem, które miało wagę meczu za podwójną stawkę, gospodarze z Lisewa nie kryli, że ich celem na ten sezon jest awans do ligi wyższej.
Przedmeczowe założenie zespołu z Nekli zakładało zacieśnienie szeregów obronnych. Dlatego Płomień zastosował niespotykaną taktykę gry z podwajaniem się bocznych obrońców. Końcowy efekt okazał się jednak pomyślny.
Piłkarze Lisewa od pierwszych minut ruszyli do ataku spędzając większość czasu na połowie neklan. Skomasowana obrona gości nie pozwoliła im jednak na stwarzanie klarownych okazji bramkowych.
Płomień odciążenia szukał w graniu długich piłek do napastników podczas szybkich kontrataków, stwarzając sobie trzy okazje do zdobycia gola. Wszystkich trzech szans nie zdołał wykorzystać Jakub Cierpiszewski, który dwa razy przegrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem, a raz nie trafił w światło bramki.
Sytuacja po przerwie nie przedstawiała się dla neklan zbyt korzystnie. W 55. min kilka błędów pod rząd pozwoliło miejscowym objąć prowadzenie. Najpierw źle piłkę podbił w kierunku własnej bramki Damian Wyrzykiewicz, a próbujący główkować ją do własnego bramkarza Marcin Majchrowski zagrał zbyt krótko, przez co gracz Lisewa mógł trafić do siatki pomiędzy nogami Mateusza Kapturskiego.
Potem nastąpił okres gry "akcja za akcję". W 72. min piłkę z boku boiska dośrodkował Michał Kosmala, a po wybiciu jej na 17. metr szans bramkarzowi miejscowych nie dał Wyrzykiewicz. Gol stanowiący o wyniku padł w identycznych okolicznościach w 83. min. Ponownie dośrodkowana piłka odbita została przed pole karne, gdzie precyzyjnym uderzeniem popisał się Rafał Wawrzyniak. RC
W końcówce szansę na wyrównanie mogli mieć jeszcze gospodarze, ale arbiter nie przyznał im rzutu karnego. – Jestem zadowolony z wygranej z takim mocnym przeciwnikiem i z tego, że sprawdziliśmy się taktycznie. Zagraliśmy mądrze, typową piłkę, jaką trzeba grać w A klasie – chwali swój zespół trener Bartłomiej Figas.
- Autor / Źródło: Wiadomości Wrzesińskie
Facebook
- 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.
