Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0. | ||
- | ||
Strzelcy: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Co można napisać po przegranym 1:2 meczu ze Strażakiem Licheń? Że zabrakło szczęścia? Że sędzia podyktował karnego w ostatniej minucie spotkania? Że zakończył mecz w najbardziej niespodziewanym momencie? Nie. Warta przegrała, bo nie potrafiła wykorzystać wielu sytuacji, które potrafiła sobie wypracować.
Można z całą odpowiedzialnością napisać, że Strażak był tłem w meczu z Wartą. Szczęśliwie zdobyta bramka w pierwszej i ostatniej minucie spotkania. To tyle i zarazem aż tyle. W każdym bądź razie wystarczyło, aby zainkasować komplet punktów. To należy oddać gościom z Lichenia.
Z kolei Warta rozegrała bardzo dobre zawody. W drugiej połowie potrafiła zepchnąć rywali do całkowitej defensywy. Jednak to nie wystarczyło, aby cieszyć się ze zwycięstwa. Dlaczego? Ponieważ Warta nie potrafiła wykorzystać sytuacji "sam na sam". Ponieważ zawodnicy Warty nie potrafili pewnie strzelać do pustej bramki. Ponieważ...Można jeszcze wskazać kilka elementów. Można powiedzieć, że Warta przegrała mecz na własne życzenie. I nikt nie powinien obrazić się z tego powodu. Trzeba tylko szybko wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Piłkarze Warty w rundzie wiosennej naprawdę wykazują serce do gry. Walczą do końca, nie odpuszczają. Z tego wszyscy w Ruminie są bardzo zadowoleni. Brakuje ogrania, doświadczenia, sprytu, ale nie można nikomu w drużynie zarzucić, że nie walczy.
Kilka czynników, o których mowa powyżej przesądziło o ostatnich porażkach. Ale postęp w porównaniu do rundy jesiennej jest zauważalny na każdym poziomie.
Trzeba również oddać zawodnikom Warty, że te niezasłużone porażki nie spowodowały u nich zniechęcenia. Wręcz przeciwnie - wywołały one ogromną złość i brak zgody na kontynuację takiego scenariusza. To widać i na tym trzeba budować motywację na kolejne pojedynki. - Autor / Źródło: Bartłomiej Tarłowski / Warta Rumin
Facebook
- 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.