JarderSport
  • Strona główna
  • Informacje
  • Rozgrywki
    • Rozgrywki
    • Sędziowie
    • Transfery
  • Związki
    • WZPN Poznań
  • Wokół piłki
    • Sparingi
    • Statystyki ligowe
    • Wielkopolski ranking
  • Serwis
    • Redakcja
    • Kontakt
    • Reklama
    • Współpraca
    • Uzupełnij dane
      • Dane klubu
      • Dane zawodnika
      • Dane trenera
      • Dane sędziego
  • Szukaj
Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0.
-
Strzelcy: 
 Sędziowali:
 Widzów:
 Żółte kartki:
 Czerwone kartki:
  • Początek meczu należał do Aceru. Gospodarze stworzyli sobie kilka sytuacji bramkowych, ale zabrakło skuteczności, oraz precyzji. Stąd, takie strzały jak Gendery, czy Szmurło powinny znaleźć drogę do bramki, niestety w dogodnych sytuacjach piłka daleko mijała cel. Goście ograniczyli się do obrony, próbując jednak kontrować. I właśnie po jednej z takich kontr, wybita przez obrońcę Błyskawicy futbolówka trafiła do napastnika a ten zdobył bramkę dla gości. Winę poniósł tutaj cały blok defensywny. Acer próbował odrabiać straty, częściej był przy piłce, stwarzał sobie kolejne dogodne sytuacje, ale cały czas brakowało precyzji. Raz po ładnym, mocnym uderzeniu z dystansu piłkę na rzut rożny sparował bramkarz gości, po chwili sytuacji sam na sam nie wykorzystał Iwanicki, który z ostrego kąta posłał piłkę centymetry obok długiego słupka. I mimo że to gospodarze przeważali, kó ździwieniu miejscowych kibiców, drugą bramkę zdobyli goście. Kolejna kontra, długa piłka do przodu, obrona Aceru nie zdołała się dobrze ustawić, w efekcie czego Adam Gulik sfaulował zdaniem sędziego napastnika gości w polu karnym, a ci wykorzystując "wapno" podwyższyją wynik. Acer próbował odrobić straty, ale mocne strzały Szmurło czy Stochaja, minimalnie mijały cel. Do przerwy zatem 0-2.
    Druga połowa zaczęła się od akcji Błyskawicy i tylko szczęściu mogą zawdzięczać zawodnicy Miałów, że nie stracili kolejnej bramki. Widząc co się dzieje na boisku, trener gospodarzy Jacek Fręś na druga połowę zdecydował się wpuścić Michała Danielczaka w obronę, oraz Kamila Żurka na atak, w miejsce Gendery. I to się opłaciło bo już po chwili wspomniany Kamil Żurek, zdobył kontaktową bramkę, pewnie wykorzystując sytuację podbramkową. Chwilę później Acer doprowadził do remisu. A to za sprawą znów Kamila Żurka, który technicznym strzałem z pierwszej piłki nie dał szans bramkarzowi z Bronisławek. Acer szedł za ciosem, ale kolejnych sytuacji nie wykorzystali kolejno Kośmider, Stochaj, oraz Soloch. Goście raz po raz konraatakowali i po jednej z takich kontr i dośrodkowaniu z boku boiska, uderzona piłka głową zatrzymała się na słupku. Raz sytuacji sam na sam nie wykorzystał gracz Błyskawicy, przegrywając pojedynek jeden na jeden z Krystianem Ginterem. To się zemściło i po błędzie defensywy Grzegorz Stochaj, który sam wywalczył piłkę, najpierw zwodem minął obrońcę a potem dopełnił formalności. Sprawiedliwości stało się za dość i na 4-2 dla Aceru Miały podwyższył Maciej Soloch. W końcówce jeszcze podwyższyć mógł Żurek, ale po jego strzale piłka minimalnie minęła długi słupek.
    W przekroju meczu Acer był drużyną lepszą, lecz dwie stracone bramki są powodem błędów w obronie, które muszą wyeliminować. Mecz był często przerywany. Roiło się się od fauli, często brutalnych. Sędzia kilkakrotnie karał żółtymi kartkami, choć w jednym ze starć, zawodnikowi Błyskawicy powinna należeć się czerwień...
  • Autor / Źródło: Fabian Mielke
Oferta
Reklamuj sie na JarderSport
Facebook
"; ?>
  • 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.