JarderSport
  • Strona główna
  • Informacje
  • Rozgrywki
    • Rozgrywki
    • Sędziowie
    • Transfery
  • Związki
    • WZPN Poznań
  • Wokół piłki
    • Sparingi
    • Statystyki ligowe
    • Wielkopolski ranking
  • Serwis
    • Redakcja
    • Kontakt
    • Reklama
    • Współpraca
    • Uzupełnij dane
      • Dane klubu
      • Dane zawodnika
      • Dane trenera
      • Dane sędziego
  • Szukaj
Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0.
-
Strzelcy: 
 Sędziowali:
 Widzów:
 Żółte kartki:
 Czerwone kartki:
  • Na boisku w Wilczynie to gospodarze szybko przejęli inicjatywę. Najpierw w zamieszaniu pod bramką Strażaka najprzytomniej zachował się Łukasz Kwaśniewski, który zażegnał niebezpieczeństwo i wybił piłkę na rzut rożny. Kilka minut później skrzydłowy Wilków wbiegł z piłką w pole karne, ale jego uderzenie było zbyt lekkie by zaskoczyć Tomasza Szczepańskiego. Następnie groźnie główkował Tomasz Małecki, jednak golkiper gospodarzy z najwyższym trudem obronił ten strzał. Gdy wydawało się, że inicjatywę powoli zaczynają przejmować podopieczni Roberta Kurka, wtedy to piłkarze z Wilczyna strzelili bramkę. Strata piłki tuż przed polem karnym skutkowała tym, że skrzydłowy rywali dośrodkował piłkę na siódmy metr od licheńskiej bramki, tam znalazł się napastnik Wilków i z pełnym spokojem umieścił piłkę w siatce. Przed przerwą dobrą akcję przeprowadził jeszcze Kamil Fordon, lecz jego uderzenie było minimalnie niecelne.

    Początek drugiej połowy obfitował w wiele sytuacji bramkowych. Najpierw Tomasz Szczepański instynktownie odbił uderzenie z bardzo bliskiej odległości, rywale próbowali dobijać, lecz na lini bramkowej stanął jeden z obrońców Strażaka, który zablokował strzał. W mgnieniu oka akcja przeniosła się pod bramkę gospodarzy, dobre podanie od Łukasza Kwaśniewskiego otrzymał Marcin Dul, który podbiegł do linii końcowej i lobem zagrał futbolówkę wzdłuż bramki do Błażeja Piekarskiego, który jednak spudłował. Chwilę później w dobrej sytuacji znalazł się napastnik gospodarzy, lecz Tomasz Szczepański rzucił mu się pod nogi i wyłuskał piłkę. W drugiej odsłonie to podopieczni Roberta Kurka mieli inicjatywę lecz zawsze brakowało ostatniego podania by móc oddać strzał na bramkę. Mimo nerwowej końcówki nie udało się zdobyć gola i mecz zakończył się minimalną porażką Strażaka.
  • Autor / Źródło: http://strazak-lichen.futbolowo.pl
Oferta
Reklamuj sie na JarderSport
Facebook
"; ?>
  • 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.