LKS Gołuchów na spotkanie z Victorią Wrześnie nie jechał w roli faworyta, ale jak się okazało na murawie to piłkarze z „Grodu Żubra” dominowali na murawie, stwarzając sobie mnóstwo sytuacji strzeleckich. Piłkarze Macieja Dolaty byli zdecydowanie lepsi w każdym elemencie rzemiosła piłkarskiego i to przetwarzało się w sytuacje strzeleckie.

Od samego początku spotkania to piłkarze LKS-u byli stroną dominującą i chcieli jak najszybciej uzyskać prowadzenie w tym spotkaniu. Już w 8’ w polu karny faulowany jest Mateusz Szkudlarski, a sędzia spotkania Michał Waskowski, nie mógł podjąć innej decyzji jak rzut karny. Do piłki podchodzi najlepszy strzelec rozgrywek, Krystian Benuszak i mocnym strzałem w środek bramki pokonuje Tobiasza Nowickiego. Dwie minuty później LKS Gołuchów powinien prowadzić dwoma bramkami na strzał zdecydował się Paweł Stempień, jednak piłka minimalnie mija światło bramki strzeżonej przez Nowickiego Tobiasza. W 38’ rzut wolny dla piłkarzy LKS-u z 25 metrów. Do piłki podchodzi Benuszak i potężnym strzałem starał się zaskoczyć golkipera Victorii, który z wielkim trudem broni to uderzenie. W 39’ do wybitej piłki przez obrońców, gospodarzy dochodzi Dawid Guźniczak i strzałem z 30 metrów pokonuje bramkarza Victorii Września. W 41’ rzut rożny dla gospodarzy głową uderza Bartosz Nowicki, jednak piłka minimalnie mija słupek bramki strzeżonej przez Marcina Żółtka. W 43’ również na strzał z dystansu zdecydował się Dawid Idzikowski, jednak to uderzenie minimalnie mija światło bramki Victorii. Pierwsza odsłona spotkania kończy się zasłużonym prowadzeniem piłkarzy LKS Gołuchów, którzy jak było widać chcieli bardzo wygrać ten pojedynek z liderem rozgrywek.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, nadal stroną dominującą na murawie byli piłkarze z Gołuchowa i w 51’ uderzenie Krzysztofa Czabańskiego, blokuje Paweł Lisiecki. W 60’ na strzał zdecydował się Piotr Sarbinowski, jednak Żółtek doskonale zna swoje rzemiosło i broni to uderzenie wrzesińskiego napastnika, a dobitka Adriana Majewskiego wysoko szybuje na poprzeczką bramki LKS Gołuchów. W 83’ wynik spotkania powinien ustalić, Szymon Gałczyński, który znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy, Tobiaszem Nowickim, jednak pojedynek ten wygrał golkiper gospodarzy. W 87’ Kacper Łabędzki powinien strzelić bramkę kontaktową, jednak w doskonałej sytuacji nie trafia do siatki Żółtka.

Gołuchowianie wygrywają to spotkanie, będąc zespołem zdecydowanie lepszym, jednak piłkarze gospodarzy zapewne byli już myślami przy spotkaniu barażowym z Mieszkiem Gniezno, które odbędzie się w dniu 09 czerwca 2018r. o godz. 16.00 na obiekcie we Wrześni.