Przed rozpoczęciem nowego sezonu w rozgrywkach czwartej ligi, forma zespołu LKS-u Gołuchów była wielka niewiadomą, jednak już po pierwszym gwizdku sędziego spotkania, można było zauważyć, że piłkarze gołuchowscy, są bardzo dobrze przygotowani do nowego sezonu. Na tle młodego zespołu Olimpii Koło, zespół Macieja Dolaty dominował na całym boisku i warto nadmienić, że piłkarze z Koła nie oddali żadnego strzału w ciągu całego spotkania.

Długimi okresami spotkanie wyglądało jak hokej na lodzie, gdzie piłkarze z Gołuchowa zamykali swoich rywali na ich połowie i co chwile stwarzali sobie sytuacje strzeleckie, a młodzi piłkarze Olimpii, nie potrafili odebrać piłki i uciekali się jedynie do faulowania piłkarzy gospodarzy. W 8’ faulowany był zawodnik gospodarzy, a do piłki podszedł Krzysztof Czabański i mocnym strzałem obok ustawionego muru pokonał Bartosza Kordylewskiego. Na kolejne trafienie piłkarzy LKS-u, trzeba było czekać do 27’, gdzie pierwsze swoje trafienie tego dnia zaliczył Krystian Benuszak. Do przerwy piłkarze z „Grodu Żubra” prowadzili dwoma bramkami.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, to piłkarze z Gołuchowa nadal nadawali ton grze, zdominowali piłkarzy z Koła, nie pozwalając im na wyjście ze swojej połowy. Kwestia czasu było strzelenie kolejnych bramek, ale sytuacje te marnowali Piotr Stempin, Benuszak, Konrad Chojnacki czy tez Mateusz Szkudlarski. W 78’ Benuszak zagrywa piłę piętą do Konrada Chojnackiego, a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam i strzela kolejna bramkę dla zespołu gołuchowskiego. Dwie minuty później Benuszak, ustala wynik spotkania i to piłkarze LKS-u wygrali to spotkanie zdecydowanie, dominując rywala w tym pojedynku.