Relacja: Liga Polska - 2 liga grupa zachodnia, sezon 2010/11
Kolejka: 3 - Data: 15.08.2010 Godzina: 14:00 | ||
Polonia Nowy Tomyśl - Zawisza Bydgoszcz 0 - 2 | ||
Strzelcy: 0:1 Cezary Stefańczyk (55'), 0:2 Paweł Kanik (68') | ||
Polonia Nowy Tomyśl: | ||
Zawisza Bydgoszcz: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- MKS Polonia- Redos Nowy Tomyśl przegrała swój trzeci mecz w II Lidze z Zawiszą Bydgoszcz 2:0. Bramki dla gości trafili Cezary Stefańczyk 55, Paweł Kanik 68.
Polonia Nowy Tomyśl doznała trzeciej porażki z rzędu w tym sezonie. Tym razem beniaminek II ligi przegrał u siebie z bydgoskim Zawiszą 0:2. Do Poznania (Polonia w tym sezonie rozgrywa swoje mecze na boisku Warty) poza dwustuosobową grupą kibiców gości przyjechał dobrze znany piłkarskim fanom Maciej Murawski. Występujący w przeszłości w barwach Kolejorza Murawski z optymizmem podchodził do meczu. - Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty. Jeżeli chcemy realnie myśleć o awansie nie możemy pozwolić sobie na stratę punktów z beniaminkiem - mówił przed pierwszym gwizdkiem. Gracze Zawiszy sprawiali wrażenie dobrze zorganizowanych, chcących przeprowadzać przemyślane akcje. Podopieczni Tomasza Leszczyńskiego po dwóch porażkach w tym sezonie nie zamierzali tanio sprzedać skóry. W 7. minucie Paweł Wicher popędził w kierunku bramki Andrzeja Witana, minął paru rywali, ale ostatecznie oddał zbyt lekki strzał. Piłka posłana w sam środek bramki nie sprawiła Witanowi żadnych problemów. W dalszej części pierwszej odsłony swoich szans szukali między innymi Seweryn Fijołek oraz Taras Maksymov. Najlepszą sytuację do objęcia prowadzenia w 40. minucie zmarnował Łukasz Juszkiewicz. Otrzymał doskonałe podanie od Łukasza Ślifirczyka, ale posłał piłkę obok prawego słupka bramki strzeżonej przez Macieja Krakowiaka. Zmiana stron przyniosła znaczne ożywienie gry. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 55. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla Zawiszy. Do piłki oddalonej ok. 17 metrów od bramki Krakowiaka podszedł Cezary Stefańczyk i pięknym bezpośrednim uderzeniem zdobył gola. Pięć minut później powinien być remis. Bartosz Śpiączka nie wykorzystał jednak ogromnego nieporozumienia Witana i Tomasza Warczachowskiego. Po stracie gola gracze Polonii walczyli o wyrównanie, ale inicjatywa należała do gości. W 70. minucie doszło do niecodziennej sytuacji. Do dośrodkowanej piłki dopadł Paweł Kanik i głową posłał ją w kierunku bramki. Goście zaczęli cieszyć się ze zdobycia gola, ale sędzia główny nie zareagował. Dopiero po spóźnionej kilka sekund reakcji swojego asystenta uznał drugie trafienie dla Zawiszy. Polonia po porażce z Zawiszą spadła na ostatnie miejsce w tabeli. - Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki mecz. W trzecim spotkaniu nie zdobywamy punktów. Weźmy pod uwagę, że graliśmy z faworytami. Nie zmienia to faktu, że zagraliśmy słabe spotkanie. Gdybyśmy przy stanie 0:0 wykorzystali swoje sytuacje wynik mógłby być inny. Straciliśmy bramkę po fantastycznym uderzeniu z rzutu wolnego i morale moich zawodników trochę spadło. Z każdego przegranego meczu wyciągamy wnioski. Brakuje nam jeszcze trochę szczęścia a przede wszystkim doświadczenia. Wierzę w to, że chłopcy rozkręcą się i utrzymają w II lidze - powiedział po meczu Tomasz Leszczyński, trener Polonii. - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://www.polonia-redos.pl/
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.