Relacja: Liga Polska - 2 liga grupa zachodnia, sezon 2010/11
Kolejka: 23 - Data: 09.04.2011 Godzina: 16:00 | ||
Tur Turek - Bałtyk Gdynia 2 - 2 | ||
Strzelcy: 0:1 Remigiusz Malicki (13'), 1:1 Marcin Folc (57'), 2:1 Marcin Folc (73'), 2:2 Michał Pruchnik (90') | ||
Tur Turek: Przybył - Kaczorowski, Becalik, Wojciechowski, Ninković - Marciniak (67. Manelski), Bebeto (85. Witczak), Kasperkiewicz (56. Marcelo), Sędziak - Szafran - Folc. | ||
Bałtyk Gdynia: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | Kaczorowski, Szafran - Malicki, Lemanek. | |
Czerwone kartki: | Szafran (89. za drugą żółtą) - Malicki (90. za drugą żółtą) |
- Pechowo, bo po bramce straconej w ostatniej akcji meczu piłkarze Tura Turek zremisowali 2:2 z Bałtykiem Gdynia. Dwie bramki zdobył Marcin Folc, dla którego były to pierwsze trafienia w barwach Tura.
W wyjściowym składzie, w porównaniu z meczem przed dwoma tygodniami z Nielbą Wągrowiec doszło do kilka zmian. Do bramki po dwóch meczach spędzonych na ławce rezerwowych powrócił Michał Przybył. Po pauzach za kartki powrócili Bebeto, Paweł Kaczorowski dla którego był to debiut w zespole Tura, oraz Marcin Folc.
Podobnie jak w poprzednich wiosennych spotkaniach Turkowianie dali się na początku meczu zepchnąć do defensywy, czego efektem była stracona już w 13. minucie bramka. Remigiusz Malicki skrzętnie wykorzystał błąd defensywy Tura po podaniu Jakuba Kaszuby i pewnie umieścił piłkę w siatce. W kolejnych minutach jeszcze kilkukrotnie gracze Jacka Grembockiego zagrozili naszej bramce, ale już bezskutecznie.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. Do ataku ruszyli turkowianie i na efekty nie trzeba było długo czekać. Nieco ponad dziesięć minut po wznowieniu gry zagranie Bebeto wykorzystał Marcin Folc, który najpierw obrócił się w stronę bramki, a następnie kropnął nie do obrony w róg bramki strzeżonej przez Marcina Matysiaka. Wcześniej wypożyczony z Młodej Ekstraklasy Lecha golkiper dobrze interweniował po uderzeniach Damiana Sędziaka i Filipa Marciniaka. Tym razem był już bezradny.
Po zdobyciu wyrównującego gola zdecydowanie do przodu ruszyli piłkarze Tura. Szybko rozbijane były kontry Bałtyku i od nowa konstruowane ataki gospodarzy. W 73. minucie gracze Sławomira Suchomskiego wyszli na prowadzenie. Po rzucie rożnym zamykający akcję Folc zdecydował się na strzał prawą nogą, piłka trafiła w jednego z obrońców i wpadła w ręce Matysiaka. To jednak jak uznał sędzia asystent było już po przekroczeniu linii bramkowej i główny arbiter zaliczył tego gola.
Jednobramkowe prowadzenie chyba zadowalało już nasz zespół, bo w kolejnych minutach co raz to mniejsza ilość piłkarzy uczestniczyła w akcjach ofensywnych. Jak się później okazało, bronienie wyniku po raz kolejny w piłce nożnej nie przyniosło należytych efektów. W 89. minucie gry, za próbę wymuszenia rzutu wolnego przed polem karnym drugim żółtym kartonikiem ukarany został Łukasz Szafran i przedwcześnie musiał opuścić boisko. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry w zamieszaniu pod bramką Przybyła na strzał zdecydował się Michał Pruchnik. Piłka wpadła do bramki i goście mogli cieszyć się z remisu. A cieszyli się tak bardzo iż arbiter pokazał Malickiemu, który wcześniej został zmieniony i siedział na ławce rezerwowych drugą żółtą kartkę i zawodnik musiał udać się do szatni.
W porównaniu z poprzednimi meczami gra nie wyglądała najgorzej, ba, można powiedzieć, że już jest dużo lepsza niż ta prezentowana w meczach rundy jesiennej. Niestety, jak na razie wciąż pozostajemy 15. drużyną w tabeli z sześciopunktową stratą do wyprzedzającego Tura Górnika Wałbrzych. - Autor / Źródło: www.mksturturek.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.