Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2010/11
Kolejka: 9 - Data: 02.10.2010 Godzina: 16:00 | ||
Sokół Kleczew - Dąbroczanka Pępowo 2 - 0 | ||
Strzelcy: 1:0 Jacek Kopaniarz (12'), 2:0 Jacek Kopaniarz (48') | ||
Sokół Kleczew: | ||
Dąbroczanka Pępowo: H. Roszak – Brink, Wieczorem, Ma. Roszak, Mat. Gubański – Nawrot, Matyla, Borowczyk, Matuszewski ( 73’ Mar. Gubański) Kaczmarek – Cichy | ||
Sędziowali: | Łukasz Jędrzejewski | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | Stachowiak, Bryzgalski, Grzelak – Dąbroczanka: Kaczmarek, Wieczorek | |
Czerwone kartki: |
- W meczu IX kolejki IV ligi grupy południowej Dąbroczanka Pępowo przegrała z Sokołem Kleczew 0:2 (0:1).
Po raz kolejny piłkarzom Dąbroczanki Pępowo nie udało wygrać się w Kleczewie. Tym razem podopieczni Michała Roszaka przegrali z Sokołem 0:2 i była to druga porażka z rzędu w IV lidze.
Od początku spotkania do ataku ruszyli gospodarze i na bramkę czekali tylko 12 minut, ale zanim padła ta bramka to Sokół mógł zdobyć już dwie inne, jednak na drodze graczom gospodarzy stawali obrońcy Dąbroczanki, którzy dwukrotnie wybijali piłkę z linii bramkowej.
Natomiast w 12 minucie bramka nie padłaby, gdyby nie kiks Matuszewskiego, który nieczysto trafił w piłkę przy próbie jej wybicia. Futbolówka trafiła w poprzeczkę do piłki najszybciej dobiegł Kopaniarz, jego strzał z bliskiej odległości obronił H. Roszak, ale przy dobitce tego samego gracza był już bez szans.
Dąbroczanka mogła szybko wyrównać. Najpierw z rzutu wolnego strzelał Matyla, ale bramkarz wybił piłkę na rzut rożny. Po tym stałym fragmencie gry znakomitą okazję miał Kaczmarek, ale z kilku metrów nie trafił w piłkę, a miał przed sobą tylko obrońcę i bramkarza.
Kolejne okazje w tej połowie mieli tylko gospodarze. Najpierw piłka po strzale z dystansu wylądowała na poprzeczce Dąbroczanki. W kolejnych dwóch okazjach kapitalnie bronił H. Roszak wygrywając pojedynki z graczami Sokoła.
Druga połowa dla zielono-czerwono-niebieskich zaczęła się najgorzej jak mogła – od utraty bramki. Po trzech minutach gry Kopaniarz wyszedł sam na sam z bramkarzem i podwyższył wynik spotkania.
Szansę na kontaktową bramkę miał Matyla, ale jego strzał z około 16 metrów z trudem obronił golkiper Sokoła. W kolejnych minutach Sokół groźnie kontratakował, ale nie potrafił już oddać groźnego strzału na bramkę, większość uderzeń była niecelna. Natomiast Dąbroczanka nie potrafiła sforsować obrony gospodarzy i mecz zasłużenie wygrał Sokół. - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://dabroczanka.prv.pl/
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.