Relacja: Liga Kujawsko-Pomorsko-Wielkopolska - 3 liga , sezon 2010/11
Kolejka: 18 - Data: 02.04.2011 Godzina: 15:00 | ||
Lubuszanin Trzcianka - Calisia Kalisz 4 - 1 | ||
Strzelcy: 1:0 Marcin Florek (12'), 1:1 Łukasz Wiącek (39'), 2:1 Paweł Nawrocki (65'), 3:1 Jan Turowski (68'), 4:1 Paweł Nawrocki (90') | ||
Lubuszanin Trzcianka: | ||
Calisia Kalisz: | ||
Sędziowali: | Wojciech Prokopowicz (OZPN Włocławek) | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Lubuszanin pokonał na własnym stadionie, w ramach XVIII kolejki III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej, lidera tabeli - Calisię Kalisz aż 4-1. Spotkanie mogło się podobać licznie zebranej publiczności a nasz zespół pokazał, że jednak potrafi zdobywać bramki.
Spotkanie lepiej rozpoczął Lubuszanin, który od początku grał presingiem. W 7 minucie świetną okazję zmarnował Michał Wawszczak, który po podaniu z głębi pola znalazł się sam na sam z bramakrzem Calisii Kalisz, jednak trafił prosto w niego. Lubuszanin dalej atakował i posiadał przewagę potwierdzając to w 12 minucie, kiedy dobre prostopadłe podanie trafiło do Marcina Florka a ten nie dał szans Marcinowi Ludwikowskiemu. Była to pierwsza bramka dla Lubuszanina od czterech spotkań. Od tego momentu Lubuszanin torchę odpuścił i skupił się na grze defensywnej, co spowodowało, że Calisia przejęła lekką inicjatywę, ale nic z tego nie wynikało (poza dwoma słabymi strzałami w światło bramki) do 39 minuty, kiedy to piłkarz zespołu z Kalisza daleko posłał piłkę z autu a ta po błędzie obrony trafiła do siatki. Chwilę później po identycznej sytuacji powinno być 2-1 dla gości, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Tomasza Morawskiego. Lubuszanin próbował jeszcze zaatakować, ale bezskutecznie. Do przerwy zatem remis, 1-1.
Po zmianie stron na placu gry po stronie Lubuszanina pojawili się: Paweł Nawrocki oraz Jan Turowski. Jak się później okazało były to świetne zmiany trenera Mariana Kurowskiego. Druga część spotkania rozpoczęła się od walki w środku pola, jednak z czasem to Lubuszanin zaczął przeważać i w 65 minucie świetną akcję, jeszcze piękniejszą bramką zakończył Paweł Nawrocki, który zdecydował się na uderzenie zza pola karnego a piłka wpadła w samo okienko bramki Calisii, strzał nie do obrony. Po zdobytej bramce Lubuszanin nie cofnął się do obrony, tak jak to miało miejsce po strzelonej bramce w pierwszej połowie. Zaowocowało to tym, że w 68 minucie zespół z Trzcianki prowadził już 3-1. Po akcji prawym skrzydłem i dośrodkowaniu do piłki dopadł Jan Turowski, który, przy odrobinie szczęścia, pokonał goalkeepera przyjezdnych. Piłka uderzona przez naszego piłkarza odbiła się od poprzeczki, następnie od pleców interweniującego bramkarza i wpadła do siatki. od tego czasu zespół Calisii próbował zawzięcie doprowadzić do zdobycia bramki, jednak nic z tego nie wychodziło. Lubuszanin nastawił się na grę z kontry i właśnie po jednej z takich akcji powinna paść czwrata bramka dla naszego zespołu. W 87 minucie po świetnym podaniu z głębi pola, sam na sam z bramakrzem wyszedł Wojciech Oczkowski, który mógł zapytać się bramkarza, w któy róg ma strzelić i gdy już wszyscy widzieli piłkę w siatce, ta minęła prawy słupek bramki. W 89 minucie spotkania, po dośrodkowaniu z lewej strony, błąd popełniła nasza defensywa i po interwencji Jana Turowskiego sędzia odgwizdał rzut karny dla gości. Do piłki podszedł Krzysztof Gościniak. Zawodnik Calisii uderzył w prawy róg, bramkarz Lubuszanina rzucił się w lewy róg, ale i tak nie musiał się nawet ruszać, gdyż piłka nie trafiła do bramki. Chwilę później po świetnej akcji braci Feciuchów i Pawła Nawrockiego padła czwarta bramka dla naszego zespołu. Dobrym odbiorem w środku pola popisał się Jarosław Feciuch, podał do Krystiana a ten do Pawła Nawrockiego, który ośmieszył obronę z Kalisza popisująć się świetnym dryblingiem i ogrywając trzech graczy znalazł się sam na sam z Marcinem Ludwikowskim a piłka ostatecznie spokojnie zatrzepotała w okienku bramki. 4-1 i takim wynikiem to spotkanie się zakończyło. - Autor / Źródło: lubuszanin.futbolowo.pl
Fotorelacja:
Autor / Źródło: www.fotomoroz.pl |
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.