Relacja: OZPN Konin - klasa okręgowa , sezon 2010/11
Kolejka: 19 - Data: 02.04.2011 Godzina: 15:00 | ||
LKS Ślesin - Znicz Władysławów 2 - 1 | ||
Strzelcy: 0:1 ??? (1), 1:1 Hubert Leśniewicz (58), 2:1 Michał Kwiatkowski (67) | ||
LKS Ślesin: Marcin Wojciechowski – Dawid Królik (88`Krzysztof Wysocki), Robert Lenart, Hubert Leśniewicz – Maciej Banaszak, Grzegorz Adamczewski (46`Robert Łęt), Krystian Andrzejczak, Jakub Koszela – Michał Kwiatkowski, Krzysztof Siedlecki (81`Kacper Chojnacki), Paweł Krygier (67`Mateusz Kluga) | ||
Znicz Władysławów: | ||
Sędziowali: | Dariusz Balkowski Tatusiak Damian, Stasiak Marek | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- W meczu 19 kolejki konińskiej klasy okręgowej, LKS Ślesin po ciężkim meczu pokonał Znicz Władysławów 2:1.
Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy już w 20 sekundzie meczu zdobyli bramkę. Piłka po rozpoczęciu gry przez zawodników gości została zagrana na skrzydło. Pomocnik Znicza, minął naszego lewego obrońcę i posłał piłkę po ziemi w pole karne. Piłka trafiła do nadbiegającego zawodnika Znicza, który przy biernej postawie naszej defensywy wpakował piłkę do bramki.
Nasi piłkarze jeszcze przez kilka minut nie mogli się otrząsnąć po straconej tak szybko bramce. W końcu odważniej ruszyli do ataku. Niestety goście po zdobytej bramce zagęścili obronę, często broniąc się całym zespołem i nasi zawodnicy, mimo uzyskanej przewagi nie mięli sposobu na rozmontowanie szczelnej defensywy Znicza. Goście czasami wyprowadzali groźne kontry, które mogły im przynieść kolejne bramki.
W 8 minucie groźnie sprzed pola karnego uderzał Krystian Andrzejczak, niestety bramkarz z najwyższym trudem wybił piłkę na rzut rożny. W 21 minucie z rzutu wolnego sprzed pola karnego uderzał ponownie Krystian Andrzejczak, ale trafił w „mur” i obrońcy gości wybili piłkę z dala od bramki. 5 minut później, kolejny groźny strzał na bramkę oddali nasi zawodnicy. Niestety bramkarz wybronił strzał Michała Kwiatkowskiego.
W 33 minucie miała miejsce najlepsza sytuacja naszego zespołu do strzelenia wyrównującej bramki. Maciej Banaszak obsłużył pięknym podaniem znajdującego się z boku pola karnego, Michała Kwiatkowskiego. Ten nie namyślając się długo zagrał piłkę po ziemi w pole karne, gdzie przyjął ją stojący na 8 metrze, tyłem do bramki Paweł Krygier. Nasz młody napastnik świetnie odwrócił się z piłką, uderzył i…bramkarz gości Cezary Feliniak instynktownie obronił ten strzał pod poprzeczkę i wybił piłkę na rzut rożny.
W 40 minucie dobrze w pole karne, wprost na głowę Krystiana Andrzejczaka, zagrał Grzegorz Adamczewski. Niestety piłka po strzale głową przeleciała nad poprzeczką.
W doliczonym czasie gry bramkę mogli zdobyć goście, ale strzał zawodnika Znicza po błędzie naszej defensywy, przeleciał obok bramki. Po chwili sędzia zakończył pierwszą połowę.
W przerwie trener Krzysztof Wasicki dokonał jednej zmiany. Za Grzegorza Adamczewskiego na boisku pojawił się Robert Łęt.
Nasi piłkarze od początku drugiej połowy ruszyli z animuszem do ataku, chcąc jak najszybciej zdobyć bramkę. Pierwszy groźny strzał oddaliśmy w 53 minucie, kiedy to groźnie na bramkę strzelał sprzed pola karnego Krystian Andrzejczak. Chwilę później ten sam piłkarz z kilku metrów strzelał z „przewrotki”, ale niestety minimalnie chybił.
W 58 minucie w końcu doczekaliśmy się wyrównującej bramki. Po ogromnym zamieszaniu w polu karnym, piłkę w bramce umieścił nasz obrońca Hubert Leśniewicz. Było 1:1 i nasi piłkarze nadal atakowali, a goście ograniczali się do obrony i nielicznych, aczkolwiek groźnych kontrataków.
W 65 minucie na bramkę strzelali goście. Piłkę „wypluł” przed siebie nasz bramkarz i nadbiegający napastnik Znicza wpakował ją do bramki. Na szczęście okazało się, że strzelec tego gola, był wcześniej na pozycji spalonej i arbiter nie uznał tego gola.
W 67 minucie nastąpiła kolejna zmiana w naszym zespole. Za Pawła Krygra na boisku pojawił się Mateusz Kluga.
Chwilę później padła druga bramka dla naszego zespołu. Na mocny strzał, pod poprzeczkę z ok. 20 metrów, lewą nogą zdecydował się Michał Kwiatkowski. Piłka lecąca w środek bramki nabrała dziwnej rotacji, czym zupełnie zaskoczyła, zdezorientowanego bramkarza gości i ku uciesze ślesińskich piłkarzy i kibiców wpadła do bramki. To był naprawdę piękny gol Michała.
Od tego momentu to piłkarze gości uzyskali przewagę na boisku. Częściej atakowali, a nasi piłkarze starali się kontratakować. W 81 minucie nastąpiła trzecia zmiana w naszym zespole. Za Krzysztofa Siedleckiego na boisku pojawił się Kacper Chojnacki. W 88 minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Maciej Banaszak. Piłka trafiła na głowę Mateusza Klugi, który niestety strzelił obok bramki. Chwilę później nastąpiła ostatnia zmiana w naszej drużynie. Za Dawida Królika na plac gry wszedł Krzysztof Wysocki.
Sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył 4 minuty. Ostatnie słowo w tym meczu należało do gości. W 93 minucie przeprowadzili bardzo groźną akcję, która na szczęście zakończyła się strzałem nad bramką. Po chwili sędzia zakończył spotkanie i wszyscy na stadionie cieszyli się z 13-go zwycięstwa z rzędu.
Sam mecz, szczególnie w pierwszej połowie nie stał na zbyt wysokim poziomie. Po strzelonej w pierwszej minucie bramce, goście głęboko się cofnęli, a nasi piłkarze nie potrafili się przebić przez tak zagęszczoną obronę. Druga połowa była już zdecydowania lepsza. LKS od początku zaatakował, a goście dobrze się bronili, czasami całym zespołem w polu karnym. Kiedy już nasi piłkarzy najpierw wyrównali, a potem objęli prowadzenie to sytuacja się odwróciła i to Znicz częściej atakował, a LKS starał się kontratakować. W opinii wielu kibiców zgromadzonych na stadionie najlepszym piłkarzem w szeregach naszej drużyny był Maciej Banaszak. Dobrze w obronie sprawował się Robert Lenart, a w drugiej połowie, szczególnie po zdobyciu bramki z dobrej strony pokazał się także Michał Kwiatkowski.
Gratulujemy więc naszym piłkarzom zdobycia kolejnych 3 punktów i odniesienia 13-go zwycięstwa z rzędu w lidze. Jak już wiemy, wyniki innych spotkań pozwoliły naszemu zespołowi powiększyć przewagę nad drugim miejscem w tabeli do 17 punktów. Teraz naszych piłkarzy czekają dwa ciężkie mecze wyjazdowe. Za tydzień zagramy z Wichrem w Dobrej, a za dwa tygodnie w Brudzewie z Kasztelanią. Miejmy nadzieję, że w tych meczach dobra passa zostanie podtrzymana. - Autor / Źródło: Bartosz Braciszewski /lks-slesin.futbolowo.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.