Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2011/12
Kolejka: 6 - Data: 03.09.2011 Godzina: 17:00 | ||
Grom Wolsztyn - Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. 1 - 2 | ||
Strzelcy: | ||
Grom Wolsztyn: | ||
Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp.: | ||
Sędziowali: | Paweł Modzelewski , Grzegorz Wojtaszyk, Mateusz Dorna | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Drużyna Ostrovii 1909 odniosła bardzo ważne zwycięstwo z Gromem Wolsztyn. Bramki dla biało-czerwonych strzelali Mateusz Woźniak i Tomasz Kempiński. Kontaktowe trafienie padło kwadrans przed końcem, ale Ostrovia nie oddała prowadzenia.
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla biało-czerwonych. W 12 minucie podanie piłki przez Tomasza Kempińskiego na bramkę zamienił Mateusz Woźniak. Później swoich szans szukali gospodarze, ale żadne uderzenie nie było strzałem w światło bramki strzeżonej przez Krystiana Tomczaka. Gracze Gromu strzelali obok słupka lub nad poprzeczką.
W 40 minucie ostrowianie wykorzystali szybką kontrę. Piłkę w pole karne wrzucił Marek Szymanowski a celnym uderzeniem głową popisał się Tomasz Kempiński i było już 0:2.
Po zmianie stron ostrowskiej bramce zagrozili wolsztyniacy, ale pewnymi interwencjami popisał się Tomczak.
W 75 minucie urazu nogi doznał Mateusz Woźniak. Strzelec pierwszej bramki stracił na chwilę nawet przytomność i na stadion wezwana została karetka. Jeszcze w trakcie meczu ostrowianin został odwieziony do szpitala. Przeprowadzone badania nie wykazały żadnych złamań i Woźniak mógl udać się w drogę powrotną. Dokładniejsze badania przejdzie w poniedziałek. Podczas jego nieobecności na boisku biało-czerwoni stracili bramkę. Gospodarze chcieli pójść za ciosem i doprowadzić do remisu, ale dobrze broniący się ostrowski zespół wywiózł z Wolsztyna komplet punktów.
Piłkarze po końcowym gwizdku cieszyli się razem z ostrowskimi kibicami, którzy w licznej grupie pojawili się w Wolsztynie i wspierali drużynę dopingiem. - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://www.ostrovia1909.pl/
Fotorelacja:
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.