Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2011/12
Kolejka: 14 - Data: 30.10.2011 Godzina: 14:00 | ||
Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. - LKS Ślesin 6 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp.: | ||
LKS Ślesin: | ||
Sędziowali: | Rafał Płotka , Gustaw Kwaśniewski, Sebastian Krzoska | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Nie udał się naszym piłkarzom dzisiejszy wyjazd na mecz ligowy do Ostrowa Wielkopolskiego. Po słabej grze LKS Ślesin doznał druzgocącej porażki 0:6 z tamtejszą Ostrovią.
Nasza drużyna przystąpiła do meczu osłabiona brakiem m.in. dwóch kartkowiczów będących silnymi punktami zespołu, Roberta Lenarta i Łukasza Pietrzaka oraz kontuzjowanych Rafała Dębowskiego i Michała Kwiatkowskiego.
Gospodarze od początku narzucili swój styl gry i zepchnęli nasz zespół do defensywy. Już w 2 minucie Marcin Wojciechowski złapał piłkę po dośrodkowaniu w nasze pole karne. Po chwili znów oglądaliśmy dośrodkowanie na 10 metr, ale żaden z zawodników Ostrovii nie zdołał dojść do piłki.
Nasza drużyna pierwszy atak przeprowadził dopiero w 9 minucie, ale strzał Dawida Jarki sprzed pola karnego poszybował wysoko nad bramką.
Minutę później Ostrovia objęła prowadzenie. Po ładnie rozegranej akcji piłka trafiła w polu karnym do Tomasza Kempińskiego, który spokojnie przyjął sobie piłkę i strzelił do bramki obok interweniującego ślesińskiego bramkarza.
Kolejne minuty to dalsza dominacja gospodarzy, która już w 19 minucie została zwieńczona drugą bramką. Piłka trafiła przed polem karnym ponownie do Tomasza Kempińskiego, który precyzyjnym uderzeniem z 18 metrów tuż przy słupku pokonał po raz drugi Marcina Wojciechowskiego.
Kolejną groźną akcję Ostrovii oglądaliśmy w 29 minucie, kiedy to gracz gospodarzy wpakował z bliska piłkę do ślesińskiej bramki, ale na szczęście znajdował się na pozycji spalonej i arbiter gola nie uznał. W 32 minucie niezadowolony z postawy swoich zawodników trener LKS-u, dokonał pierwszej zmiany w naszym zespole. Za Karola Bobrowskiego na boisku pojawił się Mateusz Kluga. Dwie minuty później nasz zespół wykonywał rzut rożny. Jednak po dośrodkowaniu Dawida Jarki, piłkę ręką zagrał Paweł Krygier i sędzia przerwał grę oraz wręczył naszemu zawodnikowi żółtą kartkę.
43 minuta meczu przyniosła trzecią bramkę dla Ostrovii. Piłkę w polu karnym otrzymał Damian Wnuk i precyzyjnym uderzeniem po ziemi pokonał ślesińskiego bramkarza. Minutę później znów natarli gospodarze, ale po dośrodkowaniu piłki w nasze pole karne, zawodnik Ostrovii próbując strzelić tzw. szczupakiem nie trafił piłkę i futbolówka wyszła poza boisko.
W doliczonym czasie ostrowianie mogli zdobyć kolejną bramkę, ale strzał z 12 metrów świetnie obronił Marcin Wojciechowski. Pod koniec pierwszej połowy mięliśmy bardzo nieprzyjemną sytuację. Z boiska został zniesiony kontuzjowany Hubert Leśniewicz, który ze stadionu został odwieziony karetką do szpitala. Tam okazało się, że nasz zawodnik ma problem z torebką stawową i założono mu gips na nogę. Życzymy więc piłkarzowi szybkiego powrotu do zdrowia.
W przerwie trener LKS-u dokonał jednej za zmiany. Właśnie za kontuzjowanego Huberta na boisku pojawił się Dawid Królik, który zajął miejsce swojego poprzednika na środku defensywy.
Tuż po wznowieniu gry w 49 minucie oglądaliśmy drugi strzał w tym meczu w wykonaniu naszego zespołu. Jednak tym razem Krystian Andrzejczak posłał piłkę daleko od bramki.
W 52 minucie zawodnik Ostrovii, Łukasz Szczepański zagrał piłkę ręką tuz przed polem karnym. Sędzia podyktował więc rzut wolny dla naszego zespołu. Do piłki podszedł Krystian Andrzejczak i oddał piękny strzał w samo okienko. Niestety bramkarz Ostrovii wyciągnął się jak struna i końcami palców wybił piłkę na rzut rożny.
W 61 minucie LKS stracił czwartą bramkę. Ponownie Tomasz Kempiński otrzymał piłkę przed polem karnym. Napastnik Ostrovii najpierw z łatwością ograł naszego obrońcę, po chwili także bez problemu ograł naszego bramkarza Marcina Wojciechowskiego i strzałem do pustej bramki zdobył swojego trzeciego gola w tym meczu.
W 64 minucie gospodarze powinni zdobyć piątą bramkę. Po ładnym dośrodkowaniu na szósty metr, żaden z zawodników Ostrovii nie zdołał przeciąć lotu piłki i ta opuściła nasze pole karne. Tam futbolówkę przyjął jeden z ostrowskich zawodników i uderzył w długi róg. Piłka po tym strzale odbiła się od słupka i nasi obrońcy wybili ją z dala od bramki.
Jednak dwie minuty później gospodarze podwyższyli prowadzenie. Po dośrodkowaniu w pole karne nasi obrońcy zbyt krótko wybili piłkę. Do futbolówki na szesnastym metrze dopadł zawodnik Ostrovii, Ajibola Oshikoya i strzelił na bramkę. Jednak Nigeryjczyk źle trafił w piłkę i ta na piątym metrze trafiła do Marcina Pacyny, który strzałem z „przewrotki” zdobył piątego gola dla swojego zespołu. W 72 minucie nastąpiła kolejna zmiana w naszym zespole. Za kontuzjowanego Kamila Szkolmowskiego na boisku pojawił się Kamil Mazur. Minutę później kolejną groźną akcję przeprowadzili gospodarze, ale strzał głowa zawodnika Ostrovii poszybował wysoko nad bramką. Do końca meczu oglądaliśmy na boisku już tylko jedną, godną uwagi akcję. W 78 minucie piłkę w polu karnym otrzymał zawodnik Ostrovii Marek Szymanowski i z bliska pewnie uderzył obok Marcina Wojciechowskiego i zdobył szóstą bramkę dla swojego zespołu w tym meczu.
Tak więc po jednostronnym spotkaniu Ostrovia Ostrów Wielkopolski wysoko i zasłużenie pokonała LKS Ślesin 6:0. - Autor / Źródło: Bartosz Braciszewski / lks-slesin.futbolowo.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.