Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2011/12
Kolejka: 21 - Data: 15.04.2012 Godzina: 11:00 | ||
Centra 1946 Ostrów Wlkp. - Korona Piaski 6 - 1 | ||
Strzelcy: | ||
Centra 1946 Ostrów Wlkp.: | ||
Korona Piaski: | ||
Sędziowali: | Piotr Idzik , Łukasz Oleszkiewicz, Adam Kupsik | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
W miniony weekend piłkarze Krzysztofa Michalskiego złożyli wizytę Centrze Ostrów Wielkopolski. Podopieczni Krzysztofa Michalskiego byli tłem dla dobrze dysponowanych rywali i polegli aż 6:1. Jak mówi opiekun piaskowian ten mecz to już historia. Teraz liczy się wyłącznie arcyważny pojedynek z LKS-em Gołuchów. Wiosną Korona gra w kratkę i można określić ją mianem „Dr Jekyll i Mr. Hyde”. Którą twarz zespołu zobaczymy w najbliższą sobotę?
Piłkarze z Ostrowa Wielkopolskiego wysoką pozycję w ligowej tabeli zawdzięczają przede wszystkim bardzo dobrej dyspozycji na własnym boisku. U siebie bowiem Centra jest bardziej niszczycielska, potrafi stłamsić każdy opór. Dość powiedzieć, że w trwającym sezonie to jedyny zespół w lidze, który grając roli gospodarza nie poznał smaku porażki. Tak też było w niedzielę. Centra zdominowała rywali. Stłamsiła Koronę - nie pozwalając na wiele.
Tylko konsekwentna gra w defensywie mogła zapewnić piaskowianom pozytywny wynik. Jak się jednak okazało tego najbardziej zabrakło. Brak dyscypliny we własnym polu karnym spowodował, że gospodarze definitywnie rozprawili się z Koroną już do przerwy. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach trzykrotnie piaskowskich obrońców na manowce wyprowadził Grzegorz Korecki. Warto zauważyć, że piłkarz ten pełnił dotychczas rolę zmiennika. Tym razem skorzystał jednak z absencji Ryszarda Tomczaka - pauzował za czerwoną kartkę - zapisując na swoim koncie klasycznego hat-tricka. Do wysokiego prowadzenia Centry „przyczynił się” się w pierwszych czterdziestu pięciu minutach Mariusz Molka. Golkiper Korony zapomniał, że jak piłka jest zagrana na piąty czy siódmy metr, wypada do niej wyjść.
Po zmianie stron nic się zmieniło - Korona, jak bezradna była, tak pozostała. W niedzielę piaskowianie nie mieli pomysłu na grę. Natomiast gospodarze w drugiej połowie dołożyli kolejne dwa trafienia. W 70. min skutecznością popisał się najlepszy snajper IV ligi Tomasz Adamczyk. Ten sam piłkarz w samej końcówce strzałem z rzutu karnego pogrążył podopiecznych Krzysztofa Michalskiego. – Można powiedzieć, że oddaliśmy ten mecz bez walki. Trzeba przyznać, że przeciwnik był od nas po prostu lepszy i przede wszystkim chciał dziś wygrać. Niestety straciliśmy też przy okazji dwóch ważnych piłkarzy. W bardzo istotnym meczu z Gołuchowem zabraknie Adama Kluczyka oraz Marcina Busza - zakończył podłamany szkoleniowiec gości.
źródło: Redaktor Sportowy Łukasz Eisop- Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/Redaktor Sportowy Łukasz Eisop
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.