Relacja: Liga Polska - 2 liga grupa zachodnia, sezon 2011/12
Kolejka: 3 - Data: 06.08.2011 Godzina: 17:00 | ||
ROW 1964 Rybnik - Nielba Wągrowiec 0 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
ROW 1964 Rybnik: Paś – Wrześniak, Grolik, Pacholski, Mitura – Cieślak, Mościcki, Jary (74'Bonk), Wieczorek (64' Dzięgielowski), Stryczek (80' Semeniuk) – Gajewski (58' Andraszak) | ||
Nielba Wągrowiec: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Plany taktyczne rybnickiego zespołu pokrzyżowały wymuszone zmiany na skutek kontuzji Tomka Kasprzaka na rozgrzewce przedmeczowej.
- Trzeba było przeorganizować koncepcję gry. Ponownie musieliśmy zabezpieczyć defensywę kosztem gry ofensywnej. Co nie znaczy, że nie myśleliśmy o zwycięstwie – ocenił tą sytuację trener Damian Galeja.
Za Tomka Kasprzaka zadebiutował w wyjściowym składzie Michał Stryczek zajmując miejsce na skrzydle.
- Michał dzisiaj nie zawiódł. Śmiało mogę stwierdzić, że wypadł najlepiej spośród młodzieżowców. Walczył ile miał sił, chciał jeszcze dograć do końca meczu, ale na to nie jest jeszcze gotowy. Za niego wszedł Dawid Semeniuk, ale 10 minut gry to trochę za mało na ocenę. Ważne, że zaliczył debiut w seniorskiej, dzisiaj „powąchał” II ligową murawę – dalej komentował trener Galeja.
Sam mecz w ocenie obserwatorów był wyrównanym spotkaniem, w którym obydwie drużyny nastawiły się na zabezpieczenie tyłów. Co nie znaczy, ze nie stworzyły sobie sytuacji podbramkowych. Wągrowiec w I połowie trafił w słupek i potem kilka razy zagroził bramce Pasia, ale nasz bramkarz był na posterunku. Im bardziej mijał czas to odważniej grali nasi piłkarze, którzy mogli się pokusić o rozstrzygnięcie tego meczu na naszą korzyść, ale zabrakło wykończenia. Szczególnie można żałować ostatniej sytuacji w końcówce meczu jaką stworzyli sobie rybniczanie.
- No tak mogliśmy, wtedy rozstrzygnąć to spotkanie i 3 punkty zostałyby w Rybniku. Jednak ważne, że zagraliśmy konsekwentnie i chłopcy wykonali założenia przedmeczowe. Szkoda, że zamiast 3 punktów musimy się zadowolić punktem. Sezon się dopiero rozkręca i w następnych meczach kiedy do końca wyeliminujemy wszystkie mankamenty powiększymy nasz dorobek – podsumował spotkanie trener Galeja.
- Ważne, że zagraliśmy na zero z tyłu. Punkt cieszy, ale musimy mieć świadomość, że na remisach wielu punktów sobie nie zapewnimy. No i nie co ukrywać, że kibicom taka gra nie za bardzo odpowiada. Ale w tym momencie liczą się punkty. Jednak musimy wygrywać, żeby piąć się w górę tabeli. Zrobiliśmy postęp, liczę, że to przełoży się na naszą grę w następnych meczach. Mam nadzieję, że już z moim udziałem – skomentował z trybuny kapitan Energetyka ROW Kamil Kostecki.
- Wiedziałem, że dzisiejszy mecz spędzę w rezerwie, jednak sytuacja wymusiła, że zagrałem od początku na lewej obronie – opowiada Rafał Mitura – Na tej pozycji już dawno nie grałem. Jednak, to że nie straciliśmy bramki, świadczy, że cały blok defensywy nie zawiódł. Ważne, że nie powieliliśmy błędów z poprzednich meczów, które zakończyły się bramkami w naszej siatce. Teraz czas na bramki z naszej strony, ale to już zadanie na następne spotkanie .
Natomiast prezes klubu Grzegorz Janik dzisiejszy remis skomentował – Zrobiliśmy mały krok do przodu, bo zdobyliśmy pierwszy punkt. Musimy mieć świadomość, że potrzebujemy ich więcej żeby zapewnić sobie bezpieczną pozycję. Patrząc na grę naszych piłkarzy, zachowuję optymizm bo zagraliśmy z większą ambicją niż w Sosnowcu i co ważnie uważnie w defensywie. Warto zwrócić uwagę na ambitną postawę naszych młodzieżowców, których powinniśmy wspierać i motywować, bo są częścią naszego zespołu. Chciałbym jeszcze podziękować kibicom za przybycie i doping dla naszego zespołu. Mam nadzieję, że w następnym spotkaniu w Rybniku będziemy mieli okazję wspólnie cieszyć się ze zwycięstwa, czego nam wszystkich życzę.
Jeszcze wypowiedzi udzielił po raz pierwszy grający w podstawie Michał Stryczek – Kontuzja Tomka zdecydowała, że zagrałem w wyjściowym składzie. Mam nadzieję, że nie zawiodłem trenera i kolegów z drużyny. Liczę, że trener będzie na mnie dalej stawiał i zaliczę następne minuty na boisku. Szkoda, że dzisiaj nie wygraliśmy, bo radość byłaby większa.
No i na koniec słowo wyjaśnienia. Niestety dzisiejsza relacja opiera się na komentarzach i relacjach piłkarzy i szkoleniowca. Przyczyną jest mój pobyt z drużyną rocznika 1995 prowadzonym przez trenera Dariusza Widawskiego na obozie szkoleniowym w Kluczborku na miejscowym kampusie sportowo – wypoczynkowym. Przez ostatni tydzień mogliśmy podglądać piłkarzy MKS Kluczbork przygotowujących się do spotkania z Ruchem Zdzieszowice. Jednak serce zostało w Rybniku, dziennie monitorując sytuację w naszym teamie. W przyszłym tygodniu zapraszam jednak na relację live z Gdyni, gdzie miejmy nadzieję na powiększenie dorobku punktowego. Spotkanie zostanie rozegrane 15 sierpnia w poniedziałek prawdopodobnie o godzinie 18.
źródło: http://www.energetykrow.rybnik.pl/news.php - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://www.energetykrow.rybnik.pl/news.php
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.