Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2011/12
Kolejka: 6 - Data: 11.09.2011 Godzina: 11:00 | ||
CKS Zduny - Orzeł Mroczeń 1 - 5 | ||
Strzelcy: | ||
CKS Zduny: Machowski – Tyl (70' Samol), B. Stachowiak (75' Adamski), G. Nowak, M. Nowak I – Kołomyjec (60' Chudy), B. Nowak (70' Kuciński), Nowicki – Zimmermann, Gmerek | ||
Orzeł Mroczeń: | ||
Sędziowali: | Sebastian Kurzawa , Ostrychalski-Korczak | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Jak przegrywać to wysoko...
Wicelider kaliskiej okręgówki Orzeł Mroczeń okazał się zdecydowanie zbyt wymagającym rywalem dla piłkarzy CKS Zduny. Gospodarze ponownie stracili aż pięć goli.
Do niedzielnego meczu zdunowianie zaliczyli dwa zwycięstwa, trzykrotnie opuszczając murawę w roli pokonanych. Dwie z porażek były bardzo dotkliwe. Na inaugurację CKS przegrał 1:7 z KS Opatówek, a przed tygodniem uległ w Krotoszynie Astrze 1:5. Ostatni mecz ponownie uwypuklił słabość defensywy drużyny prowadzonej przez Jerzego Andrzejewskiego.
Przez pół godziny CKS dotrzymywał jednak gościom kroku. W tym okresie miejscowi stworzyli sobie nawet lepszą okazję od Orła, lecz bramkarz stonował zapędy szarżującego Grzegorza Gmerka. Zespół z Mroczenia doszedł do głosu w końcowej fazie pierwszej odsłony i na przestrzeni 180 sekund osiągnął dwubramkową przewagę. Wynik otworzył Bartosz Moś, który kapitalnie przymierzył z rzutu wolnego, posyłając piłkę w okienko bramki Marcina Machowskiego. Niedługo potem, przewagę liczebną w kontrataku wykorzystał Marcin Górecki.
Po przerwie CKS próbował zdobyć gola kontaktowego, ale wysiłki Bartosza Zimmermanna i Gmerka spełzły na niczym. Na dobre rozstrzelali się za to przyjezdni, którzy trzeciego gola zdobyli po kolejnej kontrze, a bramkę numer cztery zawdzięczają gapiostwu zdunowskiej obrony. Jeden z pomocników Orła podciął piłkę nad linią defensywną, a Górecki wygrał pojedynek oko w oko z Machowskim.
Na osłodę został gospodarzom gol autorstwa Grzegorza Nowaka. Stoper otrzymał od Zimmermanna dobrą centrę z rzutu rożnego i kontrującym strzałem głową, umieścił piłkę w krótkim rogu. Rezultat został ustalony w doliczonym czasie gry, kiedy to po prostopadłym podaniu na listę strzelców wpisał się Rafał Janicki.
Zdobywca honorowego gola dla CKS, G. Nowak był zdegustowany postawą całej drużyny. - Szkoda, że na początku nie udało nam się objąć prowadzenia, bo wówczas obraz gry byłby inny – komentował. - W całym spotkaniu notowaliśmy zbyt wiele strat, co stwarzało przeciwnikom szanse do wyprowadzania szybkich akcji zaczepnych. Poza tym często kryliśmy na radar, co jest nie do przyjęcia. Choć przegraliśmy wyraźnie, mogliśmy zdobyć punkt. Jak na pozycję w wicelidera, jaką zajmuje zespół Orła, goście nie zaprezentowali się nadzwyczqjnie. - Autor / Źródło: Daniel Borski, www.prasalokalna.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.