Relacja: Liga Kujawsko-Pomorsko-Wielkopolska - 3 liga , sezon 2011/12
Kolejka: 10 - Data: 02.10.2011 Godzina: 15:00 | ||
Piast Kobylin - GKS Dopiewo 2 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
Piast Kobylin: | ||
GKS Dopiewo: | ||
Sędziowali: | Janusz Gierczyński | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Kapitalna partia Sadowskiego
Po koszmarnym błędzie sprzed tygodnia bramkarz Piasta Kobylin Dominik Sadowski rozegrał świetny mecz przeciwko GKS Dopiewo. - Sadol wygrał nam to spotkanie – powiedział trener kobylinian Marcin Kałuża.
W poprzedniej kolejce Piast po dobrym meczu przegrał w Trzciance. Tym razem kobylinianie nie imponowali stylem gry. Przewagę posiadali goście, którzy jednak nie mogli poradzić sobie ze świetnie dysponowanym Dominikiem Sadowskim. „Sadol” musiał wykazać się w 20. minucie spotkania, kiedy za zagranie ręką Marcina Czwojdraka, arbiter podyktował rzut karny. Bramkarz Piastunek wyczuł intencję strzelca i wspaniałą paradą zapobiegł utracie gola. Niedługo potem golkiper wybronił dwa groźne uderzenia z drugiej linii.
Piast przebudził się po dwóch kwadransach, organizując składny kontratak zakończony zdobyciem bramki przez Roberta Norkiewicza. Asystę zanotował dośrodkowujący z bocznej strefy Jakub Borowczyk. Podrażnieni goście jeszcze przed przerwą mogli doprowadzić do remisu, lecz Sadowski kolejny raz wygrał pojedynek oko w oko z napastnikiem GKS.
Druga odsłona była lepszym widowiskiem w wykonaniu miejscowych, którzy raz po raz atakowali bramkę przyjezdnych. Inna sprawa, że sytuacji strzeleckich było niewiele. GKS ponownie stworzył bardziej klarowne okazje strzeleckie, lecz Sadowski był nie do przejścia.
Niedługo potem w miejsce Michała Rejka na boisku pojawił się Paweł Frąckowiak. Młody napastnik okupił jednak występ groźną kontuzją. Wstępne diagnozy głoszą, że „Frącek” doznał złamania kości śródręcza.
W końcówce meczu znajdującego się w obrębie szesnastki Damiana Błaszczyka, sfaulował obrońca z Dopiewa, a rzut karny na gola zamienił Borowczyk i kobylinianie uciekli ze strefy spadkowej.
- Gdyby nie wspaniała postawa Sadowskiego, pewnie zeszlibyśmy z murawy pokonani – oceniał trener Kałuża. - „Domin” bronił wszystko co mógł, skutecznie interweniując po strzałach ze stałych fragmentów gry. Wygrywał pojedynki sam na sam oraz królował w polu karnym, zbierając wszystkie dośrodkowania. Piłka bywa przewrotna. Nie zdobywamy punktów w meczach, w których prezentujemy się dobrze, a punktujemy wówczas, gdy gra nie wygląda okazale. - Autor / Źródło: Daniel Borski, www.prasalokalna.pl & gksdopiewo.pl
Fotorelacja:
Autor / Źródło: gksdopiewo.pl |
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.