Relacja: Liga Kujawsko-Pomorsko-Wielkopolska - 3 liga , sezon 2011/12
Kolejka: 21 - Data: 14.04.2012 Godzina: 14:00 | ||
GKS Dopiewo - Notecianka Pakość 1 - 1 | ||
Strzelcy: | ||
GKS Dopiewo: | ||
Notecianka Pakość: | ||
Sędziowali: | Mikołaj Kłodziński | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Drugi raz z rzędu w rozgrywkach ligowych zawodnicy GKS-u Dopiewo remisują. Tym razem rywalem żółto-niebieskich była Notecianka Pakość, z którą przez 60 minut meczu musieliśmy grać w dziesięciu ze względu na bardzo kontrowersyjną, czerwoną kartkę dla Piotra Kurminowskiego. Jedynego gola dla naszego zespołu zdobył Sebastian Polody, a chwilę wcześniej rzutu karnego nie wykorzystał Michał Chmielecki.
Spotkanie było bardzo wyrównane. Na pierwszą okazję strzelecką musieliśmy czekać do 6 minuty, kiedy to Patryk Kowalski próbował zdobyć pierwszego gola dla GKS-u uderzeniem piłki głową. Czujny na posterunku był bramkarz Notecianki i pewnie obronił strzał naszego napastnika. W 12 minucie goście wypracowali sobie bardzo dobrą okazję podbramkową, kiedy to jeden z zawodników z Pakości wyszedł sam na sam z Pawłem Linką. W ostatniej chwili skutecznie interweniował Adrian Laskowski wybijając piłkę w trybuny. Chwilę później Mateusz Klichowicz minął z futbolówką bramkarza rywali w narożniku pola karnego i gdy składał się do uderzenia został delikatnie odepchnięty przez zawodnika rywali, jednak znakomicie dysponowany tego dnia sędzia dopatrzył się faulu naszego napastnika na goalkeeperze Notecianki Pakość. Prawdziwą burzę na stadionie wywołała sytuacja z 31 minuty. Mateusz Klichowicz minął ostatniego obrońcę gości i mknął ile sił w nogach w kierunku bramki rywali. W ostatniej chwili zauważył lepiej ustawionego Piotra Kurminowskiego i wystawił mu piłkę na piąty metr pomijając tym samym bramkarza Notecianki. Gdy nasz napastnik składał się do uderzenia został uprzedzony przez nadbiegającego obrońcę gości, który ostrym wślizgiem wybił piłkę na rzut rożny. Jednocześnie było zbyt późno, aby Piotr mógł cofnąć nogę i drasnął defensora rywali. Sędzia bez zawahania pokazał skrzydłowemu GKS-u Dopiewo drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Była to sytuacja co najmniej dyskusyjna, jednak z jej oceną wstrzymujemy się do momentu obejrzenia materiału video z tego spotkania. W 40 minucie GKS mógł zdobyć pierwszego gola w tym meczu. Michał Chmielecki szybko rozegrał rzut wolny, zagrał futbolówkę do Mikołaja Laska, który huknął z ostrego kąta. Na nasze nieszczęście skutecznie bronił bramkarz Notecianki. Do przerwy 0:0.
Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy Patryk Kowalski stanął przed szansą na zdobycie bramki, ale piłka po jego silnym uderzeniu przeleciała obok słupka bramki gości. Kilkanaście minut później Mateusz Chachuła wykorzystał dobry kontratak swojego zespołu zdobywając pierwszego gola w tym spotkaniu. Trener Marek Pawłowski szybko zareagował wpuszczając na boisko Dawida Ozimka i Łukasza Szczudła w miejsce Mateusza Klichowicza i Patryka Kowalskiego. W 66 minucie w polu karnym Notecianki ostro faulowany był Adrian Laskowski. Sędzia główny nie miał wyboru i musiał odgwizdać jedenastkę dla naszego zespołu. Do piłki podszedł Michał Chmielecki i nie zdobył bramki. Goalkeeper gości wyczuł intencje naszego pomocnika i obronił strzał zmierzający w lewy dolny róg bramki. W międzyczasie na placu gry pojawili się Maciej Stronka i Jakub Jarmuszkiewicz zmieniając Michała Chmieleckiego i Mikołaja Laska. W 83 minucie na wysokości 30 metra faulowany był, wychodzący sam na sam z bramkarzem rywali, Łukasz Szczudeł. Arbiter o dziwo zdecydował się pokazać drugą żółtą kartkę zawodnikowi gości wyrzucając go z boiska. Do wykonania tego stałego fragmentu gry podszedł Jakub Budzyń i dośrodkował futbolówkę wprost na nogę Sebastiana Polody, a boczny obrońca GKS-u Dopiewo dopełnił tylko formalności zdobywając wyrównującego gola. Ale to nie koniec. W 88 minucie Jakub Solarek wyszedł sam na sam z bramkarzem Notecianki, jednak zbyt długo prowadził piłkę i ostatecznie trafił w nogę rywala. Chwilę później po ogromnym zamieszaniu w polu karnym gości znów w dobrej okazji strzeleckiej znalazł się Solarek, kolejny raz skutecznie interweniowali piłkarze z Pakości. Piłkę meczową mieliśmy w 94 minucie, kiedy to znowu "Solar" uderzał z kilku metrów na praktycznie pustą bramkę. Futbolówka jakimś cudem odbiła się od rywala i spadła wprost w rękawice bramkarza gości. Nie ma wątpliwości, że Dominik Ostrowski był w tym meczu najlepszym zawodnikiem Notecianki Pakość,ratując dla tego zespołu punkt swoimi znakomitymi interwencjami. - Autor / Źródło: gksdopiewo.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.