Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2012/13
Kolejka: 13 - Data: 20.10.2012 Godzina: 11:00 | ||
Olimpia Koło - LKS Gołuchów 1 - 2 | ||
Strzelcy: | ||
Olimpia Koło: | ||
LKS Gołuchów: | ||
Sędziowali: | Michał Majewski Kinga Kwitowska, Michalina Diakow. | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Dzisiejszy mecz rozpoczął się z piętnastominutowym opóźnieniem, ponieważ LKS borykał się z niesprawnym autobusem. Mimo, że dziś była potocznie mówiąc pechowa kolejka bo miała numer 13, a do tego sytuacja z autobusem nie miało żadnego wpływu na przebieg spotkania w Kole. Nie często też spotyka się Panie jako asystentki głównego sędziego.
Przejdźmy do meczu który rozgrywany był o nietypowej porze jak na LKS bo 11:15. Lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy przez pierwsze 15 minut siadli na naszej połowie. W 18 minucie mimo przewagi Olimpii to LKS powinien objąć prowadzenie ale do pustej bramki po podaniu od Laluka nie trafia Michał Marciszak. W 23 błąd Laluka we własnym polu karnym i na 11 metrze z powietrza uderza zawodnik koła i fatalnie pudłuje mając Tomasza Szymkowiaka przed sobą. W 35 znów antybohaterem jest Laluk, który nie trafia do pustej bramki. W 43 minucie groźnie pomocnik koła uderza na bramkę i piłkę minimalnie obok okienka - spadający liść. W 44' LKS obejmuje prowadzenie, a z pomocą Nowakowski który niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki po dośrodkowaniu Dawida Pery. Minutę później identyczna sytuacja tylko na bramkę Szymkowiaka. Piłka po rykoszecie Kapałki zmierza do bramki, ale fenomenalnie broni Szymkowiak. Do przerwy zasłużone prowadzenie LKS.
Po zmianie stron Pera Dawid podwyższa wynik spotkania po dośrodkowaniu Michała Laluka z rzutu rożnego. Kontaktową bramkę zdobywa Marańca, który wbiegł w pole karne stawając "oko w oko" z Tomkiem. I ze stoickim spokojem podcina piłką nad bramkarzem LKS. Ta bramka dała nadzieję gospodarzom na zdobycia 3 punktów i zacięcie atakowali na naszą bramkę, LKS natomiast grał z kontry. Dawid Pera mija bramkarza gospodarzy jednak za bardzo uciekł z piłką do boku i bramkarz zdołał jeszcze piłkę wyłuskać. Patryk Sikora z głowy ale fenomenalnie paradą popisuje się bramkarz Koła. Wprowadzony Mateusz Szkudlarski miał trzy okazje do zdobycia bramki ale zabrakło wykończenia. Olimpia ambitnie dążyła do zdobycia wyrównującej bramki jednak nasza obrona poza jednym błędem po którym padła bramka to spisywała się znakomicie. Sędzia zakończył spotkanie, a LKS zdobywa zasłużone 3 punkty.
źródło: http://lksgoluchow.dbv.pl/
Pechowa 13
Olimpia Koło – LKS Gołuchów 1:2 (0:1)
Jedni kibice uważają, że winić za przegraną należy 13 kolejkę, bo ta liczba zawsze jest pechowa, Inni o przegranie meczu posądzają dwie panie sędziny, które asystowały arbitrowi głównemu na linii. Prawda jest taka, że aby wygrać należy strzelić rywalowi o jedną bramkę więcej. Niestety, to się naszym nie udało, dlatego przegrali 1:2.
Zaczęło się całkiem obiecująco, ale Kawka czołowy snajper nie wykorzystał dogodnej sytuacji i w 10 minucie i z bliska strzelił obok słupka. Goście przetrwali atak miejscowych i sami przeszli do ataku, w efekcie czego samobójczego gola do szatni zdobył w 44 minucie Nowakowski. A było to tak: strzał gości obronił bramkarz kolan Sobczak, odbitą piłkę chciał wybić w pole, ale tak niefortunnie uderzył, że ta wpadła do siatki. Z tym niekorzystnym wynikiem gospodarze zeszli na przerwę.
Nie wiem co powiedział w przerwie trener Mikusik, ale olimpijczycy ruszyli do ataku z chęcią odrobienia strat. Tymczasem spotkał ich zimny prysznic. W 48 minucie w zamieszaniu podbramkowym gola na 2:0 zdobył Dawid Pera z drużyny gości .Kolanie nie załamali się ponieważ do końca meczu było jeszcze sporo czasu. Gdy pozostało jeszcze ponad pół godziny (54 minuta) wypuszczony w uliczkę Marańda zmniejszył rozmiary porażki na 1:2. Było jeszcze kilka sytuacji do zmiany wyniku, ale dobrze zorganizowana obrona gości nie pozwoliła na to. W sumie mecz przeciętny, ale więcej strzałów w światło bramki oddali goście – 9, a gospodarze – 6. Należy odnotować dobrą grę Marańdy, który meczu na mecz gra lepiej.
– Odnieś zwycięstwo na boisku gospodarzy uważam za sukces. Tym bardziej, że Olimpia jest wyżej notowana w tabeli od nas. Ta wygrana jest pierwszym zwycięstwem na wyjeździe i to z nie byle jakim przeciwnikiem – powiedział trener Gołuchowa Krzysztof Webiór.
– Słabszy mecz w naszym wykonaniu. Na początku mieliśmy okazję do otworzenia wyniku, ale nie udało się. Po błędzie obrony straciliśmy obie bramki. Mieliśmy jeszcze kilka sytuacji do zmiany wyniku, ale za wrażenia artystyczne się punktów nie przyznaje – zaakcentował trener Olimpii Tomasz Mikusik.
mc - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://lksgoluchow.dbv.pl & mc
Fotorelacja:
Autor / Źródło: mc |
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.