Relacja: OZPN Kalisz - klasa A grupa 1, sezon 2007/08
Kolejka: 2 - Data: 26.08.2007 Godzina: 11:00 | ||
Piast Czekanów - CKS Zbiersk 1 - 2 | ||
Strzelcy: 1:0 Michał Krajewski (10), 1:1 Tomasz Korczyński (45), 1:2 Artur Petynia (72) | ||
Piast Czekanów: Rapier – M.Frąszczak, Ćwiklak (46 Ł.Krajewski), Torcz, T.Frąszczak – W. Frąszczak, Szulc (67 Bothur), M.Krajewski, Stasiak (46 M.Liszka) – Zydorek, Bąk (34 Beker) | ||
CKS Zbiersk: Szwedek – Pietrzak, Szczucki, Wójcik, Chojnacki – Fabisiak (7 Kosmala) Krzyżanowski, Szczucki, Konieczny (78 Jaskulski) – Petynia ( 79 Idziak), Korczyński | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Od bohatera do zera
W wietrzne, niedzielne przedpołudnie przyszło stanąć naprzeciw siebie zespołom Piasta Czekanów oraz CKS Zbiersk. Gospodarze Przed tygodniem zremisowali na trudnym terenie w Krotoszynie z ekipą CKS Zduny 1-1, zaś goście zostali rozbici na własnym terenie przez silną w tym sezonie Raszkowiankę Raszków. Dlatego można się było spodziewać twardego spotkania, czego efektem była zmiana już w 7 min. w ekipie przyjezdnych, spowodowana walką o każdy centymetr boiska. Z początkowej wymiany ciosów szybciej ocknęli się zawodnicy z Czekanow i wyszli w 10 min na prowadzenie za sprawą Michała Krajewskiego. Ten rosły zawodnik operujący głównie prawą stopą, tym razem nie skorzystał ze swych walorów atletycznych wygrywając kolejną główkę, lecz po długim podaniu Mateusza Frąszczaka, oddał atomowy strzał z woleja i umieścił piłkę w okienku bramki Szwedka. Na tym jednak nie poprzestali gracze Zdzisława Frąszczaka, który zastępuje w pierwszych kolejkach sezonu trenera Rafała Sępołowicza, i po dośrodkowaniu aktywnego Michała Krajewskiego Artur Stasiak minimalnie przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po 15 min i naporze Piasta do głosu doszedł team ze Zbierska. W krótkim odstępie czasu mieli dwie świetne sytuacje po stałych fragmentach gry, jednak ani Artur Petynia, ani Tomasz Korczyński nie potrafili pokonać bohatera Piast z ubiegłego tygodnia, Przemysława Rapiera. Zespół z powiatu ostrowskiego nie zwalniał jednak tempa i szukał kolejnych okazji do podwyższenia wyniku. W 20 min Paweł Szulc został obsłużony idealny podaniem na 10 metr przed bramką, nie zachowując zimnej krwi, potężnie przestrzelił. Już 6 min później ponownie w roli głównej wystąpił Szulc, uderzając z ok. 25 metrów. Futbolówka odbiła się jeszcze od Pawła Bąka, zmieniając swój tor lotu, co spowodowało że golkiper gości musiał się sporo natrudzić aby wybić piłkę. W rewanżu, po nieudanej próbie „złapania” na spalonego Korczyński znalazł się w sytuacji 1 na 1 z Rapierem, który tak jak w Krotoszynie wyszedł z opresji obronną ręką. W 43 min silny strzał z dystansu oddał Korczyński i był to sygnał to tego co stało się po chwili. Z minuty na minutę CKS był bliższy zdobycia wyrównującego gola. W 44 Jacek Krzyżanowski z rzutu wolnego uderzył w słupek, natomiast w 46 min. po niesygnalizowanym strzale jednego z pomocników gości piłkę przed siebie odbił Rapier, co skrzętnie wykorzystał Korczyński.
Druga połowa rozpoczęła się od problematycznego rzutu karnego podyktowanego przez arbitra Sebastiana Kurzawę. Dopatrzył się on faul Łukasza Krajewskiego, który zmienił w przerwie Roberta Ćwiklaka, na Tomaszu Korczyńskim. Sam poszkodowany podszedł do jedenastki. Stare porzekadło piłkarskie mówi, że poszkodowany nie powinien wykonywać rzutu karnego, ponieważ może go nie wykorzystać. Tak też się stało, gdyż napastnik przyjezdnych trafił w słupek. Kibice zaś mówili iż „oliwa zawsze sprawiedliwa”. Następnie spotkanie bardzo się wyrównało, aż do kolejnego momentu zwrotnego, mianowicie do 66 min. Wtedy to Rapier po raz drugi wybił piłkę wprost pod nogi napastnika gości, a Artur Petynia nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem jej w bramce. Po utracie kolejnej bramki Piast rzucił się do odrabiania strat, a najgroźniejszą sytuację miał ponownie Michał Krajewski, który po podaniu Mateusza Liszki, zagrał głową w słupek. Zaś w doliczonym czasie gry Wojciech Frąszczak trafił z dystansu w poprzeczkę.
Po meczu powiedzieli:
Jacek Krzyżanowski ( grający trener CKS Zbiersk) – Mecz był bardzo wyrównany, choć to my mieliśmy więcej groźnych sytuacji. Mogliśmy strzelić jeszcze więcej bramek, ale zabrakło zimnej krwi. Przyjechaliśmy na trudny teren do Czekanowa powalczyć, a wywieźliśmy 3pkt. Tym bardziej cieszę się ze zwycięstwa.
Przemysław Rapier (bramkarz Piasta) – Zagrałem dzisiaj bardzo słabo. Te strzały były bardzo trudne, odbijały się tuż przede mną. Szkoda że oddaliśmy 3 pkt. - Autor / Źródło: Wojciech Kwieciński
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.