Relacja: OZPN Kalisz - klasa A grupa 1, sezon 2007/08
Kolejka: 9 - Data: 14.10.2007 Godzina: 11:00 | ||
Piast Czekanów - Żaki Taczanów 3 - 2 | ||
Strzelcy: 1:0 Frąszczak (44), 1:1 Świderski (50), 2:1 Krajewski (61), 2:2 Pietrzak (68), 3:2 Frąszczak (81-karny) | ||
Piast Czekanów: K.Liszka – M.Frąszczak, T.Frąszczak, M.Krajewski, M.Liszka – W.Frąszczak, Torcz, Mesnerowicz, Stasiak- Beker, Bąk | ||
Żaki Taczanów: | ||
Sędziowali: | Kokot-Krawczyński-Reyer | |
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- 3 punkty zostały w Czekanowie
W słoneczne południe przy ulicy Strażackiej w Czekanowie spotkały się drużyny sąsiadujące ze sobą w tabeli kaliskiej klasy A gr.1. Żaki podejmując na wyjeździe Piasta, chciały uzyskać jak najlepszy wynik, ponieważ w przypadku niekorzystnego dla siebie wyniku, drużyna z powiatu ostrowskiego mogła odskoczyć im na 3pkt. Taki właśnie cel postawili sobie podopieczni Rafała Sępołowicz, powracającego na ławkę trenerską.
Po początkowym „badaniu” możliwości rywala, do głosu doszli gospodarze. W 22 min. po zaskakująco rozegranym rzucie wolnym, lewy pomocnik Piasta Artur Stasiak, uderzył bardzo mocno i z największym trudem interweniował bramkarz z Taczanowa. Był to pierwszy sygnał, że tego dnia będzie się musiał sporo napocić. Po raz kolejny musiał wykazać swoje umiejętności w 30 min. kiedy to Mateusz Liszka obsłużył długim i dokładnym podaniem Pawła Bąka. Ten huknął jak z armaty, lecz górą ponownie okazał się golkiper przyjezdnych. Chwilę później, powracający w tej rundzie do gry po dłuższym rozbracie z piłką, Grzegorz Beker miał dwukrotnie okazję do strzelenia gola. Niestety, dla sympatyków gospodarzy dwukrotnie nie zdążył zamknąć dośrodkowania, aktywnego, Mesnerowicza. Goście ograniczali się jedynie do długich podań, adresowanych do szybkich napastników. Na niewiele to się jednak zdało, ponieważ w 44 min. po szybko i zaskakująco rozegranym rzucie wolnym, Wojciech Frąszczak zdobył gola otwierającego wynik meczu. Środkowy pomocnik Piasta nie czekał na gwizdek sędziego Kokota, i trudnym strzałem w krótki róg pokonal rozpaczliwie interweniującego bramkarza. Po wznowieniu gry w drugiej połowie, Piast chciał iść za ciosem. Kamil Liszka łapiąc piłkę w polu karnym, szybko zagrał do Bekera, który jak za dawnych lat, rozpędził się z nią i mijał kolejnych obrońców. Jednak ten szybki napastnik i tym razem musiał uznać wyższość przeciwników. Żaki grając konsekwentnie, całe spotkanie długimi podaniami, w 50 min za sprawą Marcina Świderskiego, doprowadzili do wyrównania.
Odpowiedź Piasta nastąpiła w 61 min., kiedy to po rzucie rożnym i ogromnym zamieszaniu Michał Krajewski, zachował najwięcej zimnej krwi i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Niebyła to ostatnia bramka tego spotkania, gdyż w 68 min po kolejnym długim zagraniu, do piłki nie doskoczył Mateusz Frąszczak i Dariusz Pietrzak posłał piłkę nad bezradnym. Emocje sięgnęły zenitu w 81 min, kiedy piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał jeden z obrońców gości i arbiter podyktował „wapno”. Rzut karny na bramkę zamienił Mateusz Frąszczak, rehabilitując się za błąd kosztujący jego zespół utratę gola. Po zdobyciu przez Piasta trzeciego gola nie wytrzymał nerwowo bramkarz z Taczanowa i kopnął piłkę w stronę sędziego głównego zapisującego strzelca gola. Ta uderzyła go w głowę i bez chwili zastanowienia sięgnął po czerwony kartonik. Żaki kończyli więc mecz w „10”.
Zwycięstwo w tym meczu pozwoliło zawodnikom prezesa Szuławego uzyskać trzy punktową przewagę na Żakami. Już w następnym tygodniu oba zespoły czekają kolejne ważne pojedynki. Piast zagra na wyjeździe z Gladiatorami Sierszew-Pieruszyce, a Żaki z Czarnymi Dobrzyca. - Autor / Źródło: Wojciech Kwieciński
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.