Relacja: OZPN Kalisz - klasa okręgowa , sezon 2008/09
Kolejka: 1 - Data: 10.08.2008 Godzina: 11:00 | ||
Astra Krotoszyn - Pogoń Trębaczów 2 - 1 | ||
Strzelcy: 0:1 Robert Ignasiak (30), 1:1 Robert Ciesielski (44) , 2:1 Robert Ciesielski (60) | ||
Astra Krotoszyn: | ||
Pogoń Trębaczów: Arkadiusz Pawłowicz- Patryk Ignasiak, Paweł Kozłowski, Marcin Moś, Henryk Sibiński- Robert Krawczyk, Adam Grzegorek (65 Łukasz Siudy), Krystian Keska, Wojciech Grzegorek- Robert Ignasiak, Marcin Lenarczyk | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: | Sibiński Henryk |
- Oba zespoły przystąpiły do pierwszego spotkania w lidze bardzo asekuracyjnie, zarówno Astra jak i Pogoń nie zamierzały rzucać się od pierwszych minut do szaleńczego ataku. Zespół gości skoncentrował się na grze obronnej zmuszając tym samym zawodników z Krotoszyna do gry pozycyjnej. W raz z upływem czasu, piłkarze gospodarzy starali się przeprowadzać składne akcje bokami, jednak to zawodnicy Trębaczowa stworzyli kilka dogodnych sytuacji po groźnych kontratakach. Właśnie po jednym z nich ok. 30 minuty spotkania świetnym prostopadłym podaniem popisał się Marcin Lenarczyk, a w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Robert Ignasiak. Minął on wychodzącego z bramki golkipera i mimo interwencji jednego z obrońców skierował piłkę do siatki.O losach spotkania w kilku kolejnych minutach mogli przesądzić napastnicy Pogoni jednak nie wykorzystali oni kilku dogodnych sytuacji. W 45 minucie, gdy wydawało się, iż na przerwę zawodnicy zejda przy stanie meczu 0:1, chwilę dekoncentracji obrońców Pogonii wykorzystal Robert Ciesielski doprowadzając do wyrównania. Druga połowa spotkania rozpoczęła się od ataków Astry, która podbudowana zdobyciem wyrównującej bramki stworzyła kilka groźnych sytuacji. Świetnie jednak interweniował bramkarz gości Arek Pawłowicz, na posterunku byli również obrońcy gości. Ok. 70 minuty sędzia podyktował sporny rzut wolny dla Asry w odległości ok 20 metrów od bramki Trębaczowa. Po uderzeniu jednego z zawodników piłka odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką i wpadła wprost pod nogi Roberta Ciesielskiego, który bez najmniejszych problemów umieścił ją w siatce. Do końca spotkania obraz gry niestety już się nie zmienił, nadal stroną przeważającą byli gospodarze którzy lepiej kondycyjnie wytrzymali spotkanie w tych trudnych warunkach. Na uwagę zasługuje jeszcze fakt, iż zawodnicy Pogoni spotkanie kończyli w 10, gdyż w 85 minucie czerwoną kartkę obejrzał Henryk Sibiński.
źródło: Marcin Moś - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/Marcin Moś
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.