Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2009/10
Kolejka: 26 - Data: 15.05.2010 Godzina: 16:00 | ||
Biały Orzeł Koźmin Wlkp. - Jarota II Jarocin 1 - 2 | ||
Strzelcy: 0:1 Damian Baran (34'), 0:2 Dawid Cieślak (36'), 1:2 Dawid Pilarczyk (68') | ||
Biały Orzeł Koźmin Wlkp.: Reyer – Namysłowski, Kosiński, Pilarczyk, Stępa – Oczkowski (72’ Walczak), Ziembiński, Skrzypczak, Skałecki (82’ Kasprzak) – Falentin, Kubka | ||
Jarota II Jarocin: Dutkiewicz – Figan, Wawrocki, Świtała, Woźniak – Matuszak, Kryś, Guźniczak (75’ Poczta), Cierniewski – Baran, Cieślak (60’ Tomczak) | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Orły coraz niżej, Płomyk wiceliderem
Ciekawy przebieg potyczka ligowa między Białym Orłem Koźmin, a Płomykiem Koźminiec. Obie ekipy znają się jak łyse konie i trudno było się spodziewać, by jedni zaskoczyli czymkolwiek drugich. Przyjezdni przechytrzyli jednak miejscowych i wygrali po trafieniach Damiana Barana i Dawida Cieślaka.
Team Dariusza Maciejewskiego przystąpił do meczu bez pauzującego za kartki Janusza Maryniaka. Jego miejsce na środku obrony – obok pewniaka Michała Kosińskiego – zajął Dawid Pilarczyk. Na prawą flankę defensywy powędrował nominalny pomocnik Jakub Namysłowski. W drużynie gości tym razem od pierwszych minut nie pojawił się grający trener Ryszard Tomczak, a pierwszą linię stanowił duet Damian Baran – Dawid Cieślak.
W pierwszych minutach żadna ze stron nie osiągnęła znaczącej przewagi. Sytuacji bramkowych w ciągu trzydziestu minut nie było zbyt wiele. Ostatni kwadrans premierowej połowy w pełni zrekompensował wcześniejszy brak emocji. Miejscowi starali się zaskoczyć Szymona Dutkiewicza za sprawą uderzającego z rzutu wolnego Macieja Kubki. Płaski strzał w dobrym stylu złapał jednak młody bramkarza Płomyka. Po chwili w szybkiej kontrze udział wzięli Kubka, Wojciech Falentin i Adam Skałecki. Finalne podanie Fali było jednak zbyt mocne. Lepszą skutecznością wykazali się jednak goście i to oni prowadzili od 34 minut meczu. Do drugiej pod rząd wrzutki Krzysztofa Matuszaka nie zdążył Jarosław Reyer. Piłka po strzale głową Cieślaka odbiła się od poprzeczki, na co tylko czekał Damian Baran, który nie zmarnował wybornej okazji i pokonał Reyera. Nie minęło 120 sekund, a zespół Tomczaka prowadził różnicą dwóch trafień. Na listę strzelców wpisał się tym razem Cieślak, a znakomitą asystą popisał się Patryk Cierniewski. Skrzydłowy gości podholował piłkę do linii końcowej i idealnym zagraniem wzdłuż bramki, wypracował Cieszynowi potocznie zwanego pustaka. Chwilę później powinno być 0:3, ale będący kilka metrów od bramki Baran – któremu podawał Cierniewski – zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, a Reyerowi przyszli w sukurs jego defensorzy.
Jeszcze przed zejściem do szatni gospodarze mogli odrobić połowę strat. W 42 minucie gry, dobre podanie mijające linię obrony dostał Karol Oczkowski, który w dobrym stylu zastawił się w polu karnym, ale jego uderzenie, nogami obronił Dutkiewicz.
Od połowy drugiej części zarysowała się przewaga nie mających nic do stracenia gospodarzy. Po graczach gości dało się z kolei zauważyć trudy środowej potyczki z Calisią Kalisz. Gra często toczyła się w pobliżu pola karnego ekipy z Koźmińca, a pierwszy po przerwie na liście strzelców mógł znaleźć się Falentin. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłka odbiła się w polu bramkowym, a zamykający atak napastnik, musnął ją głową, lecz nie trafił do siatki. Gdyby jednak Falentin zauważył będącego za nim Damiana Skrzypczaka i zostawił mu piłkę, z pewnością byłoby 1:2. Orzełki zdobyły jednak kontaktowego gola. W 68 minucie gry prawą flanką urwał się Kubka. Usposobiony ofensywnie zawodnik dojrzał świetnie ustawionego Pilarczyka, który dopełnił formalności.
W ostatniej minucie gry znakomitym strzałem z rzutu wolnego popisał się jeszcze Kosiński. Niestety dla sympatyków zespołu Maciejewskiego, jeszcze lepszą paradą wykazał się Dutkiewicz, który wyjął piłkę z samego okienka własnej bramki.
Po tym spotkaniu w obu obozach panują zgoła odmienne nastroje. Koźminianie muszą się mieć na baczności, bowiem znaleźli się w strefie barażowej, tracąc punkt do bezpiecznego miejsca. W Koźmińcu panuje radość, bowiem Płomyk wywindował się na drugą pozycję w tabeli i traci pięć punktów do kobylińskiego Piasta.
źródło: Daniel Borski - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/Daniel Borski
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.