Relacja: Liga Wielkopolska - 4 liga grupa południowa, sezon 2009/10
Kolejka: 27 - Data: 21.05.2010 Godzina: 17:00 | ||
Olimpia Koło - LKS Czarnylas 0 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
Olimpia Koło: Robert Suliński - Piotr Andrzejczak (65.Paweł Marańda), Sebastian Woźniak, Tomasz Mikusik, Piotr Krzyżanowski - Łukasz Szafoni (85.Patrick Brzeski), Łukasz Sikorski, Sylwester Śliga, Michał Rutkowski (59.Michał Szymański), Jarosław Kawka - Mariusz Szymański | ||
LKS Czarnylas: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | 120 | |
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- W meczu 27. kolejki IV ligi zmierzyły się ze sobą Olimpia Koło i LKS Czarnylas. Pierwszy zespół - gospodarze - walczą o uniknięcie gry w barażach, a goście o opuszczenie przedostatniej pozycji, gwarantującej degradację do klasy okręgowej. Mimo, iż spotkanie zostało przełożone na piątek, na trybunach kolskiego stadionu zasiadło około 120 kibiców. Nasz zespół przystąpił do meczu w najsilniejszym możliwym obecnie zestawieniu. Do składu, po kontuzji, powrócił Michał Rutkowski. Zabrakło natomiast Huberta Powietrzyńskiego oraz Piotra Marańda, który uskarżał się przed meczem na zatrucie.
Początek pierwszej połowy meczu to wyrównana gra obu zespołów. Z biegiem czasu przewagę uzyskiwali zawodnicy Olimpii, którzy stworzyli kilka groźnych sytuacji. W 13. minucie groźnie zaatakowali goście. Jacek Jasiński przelobował bramkarza Roberta Sulińskiego, lecz piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki. W 16. minucie Tomasz Mikusik "położył" golkipera gości, jednak jego strzał z ostrego kąta okazał się być minimalnie niecelny. W 21. minucie Jarosław Kawka uderzył piłkę wysoko nad poprzeczką, po podaniu od Piotra Andrzejczaka. W 23. minucie powinno być 1-0. Mariusz Szymański uciekł obrońcom, jego strzał został wybity z linii bramkowej, piłka odbiła się od czarnylaskiego obrońcy i ponownie została wybita. Sędzia uznał, że wszystko odbyło się w granicach boiska i nie uznał bramki. W 30. minucie Łukasz Szafoni biegnąć prawym skrzydłem strzelił w boczną siatkę. W 36. minucie arbiter pokazał pierwszą żółtą kartkę. Ukarany nią został Marcin Wiśniewski (LKS) za faul na Sylwestrze Śliga tuż przed linią pola karnego. Dwie minuty później ładną akcję wypracował Szafoni, podał do Jarosław Kawki, a ten posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. W 43. minucie wspaniałą sytuację zmarnował Mariusz Szymański, który uwolnił się trzem obrońcom i strzelił obok słupka. W 45. minucie groźną kontrę przeprowadził Tomasz Sebastianiuk. Jego samotny rajd przez pół boiska zakończył się uderzeniem piłki obok słupka. Ostatnią sytuację miał w przedłużonym czasie gry Łukasz Szafoni, jednak piłka po jego odbiciu trafiła w ręce bramkarza.
Na drugą połowę nasz zespół wyszedł w identycznym składzie, z nadziejami na zdobycie upragnionego gola. Ta część gry to znów wyraźna dominacja Olimpii, która nie potrafiła jej wykorzystać. W 48. minucie Łukasz Szafoni strzelił obok bramki. W 50. minucie, po dośrodkowaniu od Jarosława Kawki z prawej strony, Michał Rutkowski głową strzelił piłkę w poprzeczkę. W 58. minucie znów Szafoni i znów niecelnie. Po tej sytuacji boisko opuścił Rutkowski, którego zastąpił aktywny dziś na lweym skrzydle Michał Szymański. W 64. minucie żółty kartonik za faul na Sylwestrze Śliga zobaczył Robert Bednarz. Ukarany został także faulowany za udział w dyskusji słownej. W 65. minucie z boiska zszedł Piotr Andrzejczak, którego zastąpił Paweł Marańda. W 70. minucie Szafoni strzelił obok bramki. Chwilę później ten sam zawodnik - po podaniu od Łukasza Sikorskiego - uderzał głową, jednak bramkarz wyłapał piłkę. W 75. minucie Tomasz Mikusik głową posłał futbolówkę w ręce bramkarza. W nasz zespół wkradły się nerwy i zawodnicy kłócili się między sobą, co nie mogło wpłynąć pozytywnie na grę. W 83. minucie, po podaniu od Łukasza Szafoni, Michał Szymański strzelił obok bramki. Na ostatnie minuty na boisko trener wpuścił jeszcze Patricka Brzeskiego, który zastąpił Łukasza Szafoni. W 88. minucie żółtą kartką za faul ukarany został Tomasz Mikusik. W 92. minucie, tuż przed końcowym gwizdkiem, obrona gości zablokowała strzał Michała Szymańskiego.
Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Olimpia stworzyła sobie mnóstwo sytuacji, jednak ani jednej nie zamieniła na gola. Wielka szkoda, bo punkty są naszym piłkarzom bardzo potrzebne w walce o uniknięcie baraży. Miejmy nadzieję, że w ostatnich trzech spotkaniach skuteczność poprawi się i wygramy jeszcze któreś spotkanie. Najbliższa okazja do wywalczenia trzech punktów już za tydzień, kiedy zmierzymy się na wyjeździe z 13. w tabeli LKS Gołuchów.
źródło: http://www.olimpiakolo.4.pl/ - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/http://www.olimpiakolo.4.pl/
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.