JarderSport
  • Strona główna
  • Informacje
  • Rozgrywki
    • Rozgrywki
    • Sędziowie
    • Transfery
  • Związki
    • WZPN Poznań
  • Wokół piłki
    • Sparingi
    • Statystyki ligowe
    • Wielkopolski ranking
  • Serwis
    • Redakcja
    • Kontakt
    • Reklama
    • Współpraca
    • Uzupełnij dane
      • Dane klubu
      • Dane zawodnika
      • Dane trenera
      • Dane sędziego
  • Szukaj
Relacja: Puchar Polski, sezon 2011/12
Półfinał - Data: 2012-04-03
Ruch Chorzów - Wisła Kraków 3 - 1
Arkadiusz Piech (39)
Marek Szyndrowski (68)
Paweł Abbott (75 karny)
Cwetan Genkow (49)
Đokić Željko (?)
Grodzicki Rafał (?)
Niedzielan Andrzej (?)
Wilk Cezary (?)
Đokić Željko
Grodzicki Rafał
Stawarczyk Piotr
Szyndrowski Marek
Lisowski Paweł
Janoszka Łukasz 63
Jankowski Maciej 60
Piech Arkadiusz 76

Smektała Jakub 63
Abbott Paweł 60
Niedzielan Andrzej 76
Czekaj Michał 48
Núñez Gervasio Daniel
Iliev Ivica 64
Wilk Cezary 73
Brud Daniel
Garguła Łukasz
Genkow Cwetan

Małecki Patryk 64
 Sędziowali: Paweł Gil
 Widzów: 6000
  • Ruch Chorzów pokonał Wisłę Kraków 3:1 (1:0) w pierwszym półfinałowym meczu Pucharu Polski. Taki wynik sprawia, że Niebiescy są bardzo blisko awansu do finału. Zaliczki będą bronić w przyszły wtorek w Krakowie.

    Mecz przez długi czas był wyrównany, ale żadna z ekip nie potrafiła zagrozić bramce przeciwnika. Ruch miał szansę po błędzie Juniora Diaza, Wisła natomiast stworzyła sobie okazję po uderzeniu Garguły. Niebieskim przeszkodził jednak brak precyzji u Arkadiusza Piecha, Wiśle - doskonała interwencja Matko Perdijicia.

    Strzelecki impas został przełamany w 39. minucie. Właśnie wtedy Piech w banalny sposób ograł Diaza i z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z Sergeiem Pareiką. - Musimy uważać w drugiej połowie. Wisła to zawsze jest Wisła, może strzelić bramkę i mecz zupełnie zmieni oblicze - mówił w przerwie bohater spotkania.

    Jak powiedział, tak się stało. Przynajmniej jeśli chodzi o pierwszą część wypowiedzianego zdania. Zaledwie pięć minut po wznowieniu gry stratę odrobiła para Ivica Iliev - Cwetan Genkow. Serb urwał się prawym skrzydłem i dośrodkował na głowę Bułgara, ten natomiast mocnym uderzeniem pod poprzeczkę nie dał żadnych szans Perdijicowi.

    Chwilę później błąd popełnił Paweł Gil, który nie odgwizdał rzutu karnego po ewidentnym faulu Juniora Diaza na Macieju Jankowskim. Jak jednak mówi popularne powiedzenie, co się odwlecze...

    W 67. minucie Ruch bowiem znów prowadził. Z rzutu wolnego świetnie dośrodkował Marek Zieńczuk, a pewnym strzałem głową Pareikę pokonał Marek Szyndrowski.

    Jednobramkowa zaliczka nie zadowalała jednak Niebieskich. Ich ofensywna gra została nagrodzona w 75. minucie. W polu karnym przewrócony został tym razem Rafał Grodzicki, a "jedenastkę" wykorzystał Paweł Abbott.

    Rewanż zostanie rozegrany w następny wtorek w Krakowie. Wynik z Chorzowa w roli zdecydowanego faworyta stawia jednak Ruch.

    W drugiej parze półfinałowej zmierzą się ze sobą Arka Gdynia i Legia Warszawa.

    Powiedzieli po meczu:

    Trener Wisły Michał Probierz: Podobnie jak w poprzednich meczach kolejny raz musiałem dokonać zmiany spowodowanej kontuzją. Za Michała Czekaja wszedł z konieczności Kew Jaliens, który ostatnie dwa tygodnie nie trenował. Dawno nie stworzyliśmy tylu sytuacji podbramkowych, co dziś, ale jak rywal jest na fali, to odda jeden strzał i zdobędzie gola. I tak było. Najbardziej żal drugiej połowy. Zaczęliśmy ją od wyrównania, wydawało się, że wszystko jest pod naszą kontrolą, a tymczasem straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry. To siła Ruchu i dziś chorzowianie to potwierdzili. Z honorem przyjmujemy porażkę, ale w pucharze jest jeszcze rewanż i w Krakowie zrobimy wszystko, by odrobić straty. Najważniejsze, żebym miał do dyspozycji kilku zdrowych obrońców.

    Trener Ruchu Waldemar Fornalik: Nie będę oryginalny, jeśli powiem, że do przerwy jest 3:1. Czeka nas rewanż i nic nie jest jeszcze przesądzone. Myślę, że dzisiejsze spotkanie było ciekawe, dużo się działo, szczególnie w drugiej połowie. Cieszę się, że moja drużyna dobrze zareagowała po stracie gola i potrafiła zdobyć kolejne dwie bramki. Zamykamy dziś rozdział pucharowy i zaczynamy myśleć o ligowym meczu z Legią Warszawa. Nie wyobrażałem sobie, bym mógł dziś wystawić nie najmocniejszy skład, bo przecież to półfinał Pucharu Polski i do Chorzowa przyjechał mistrz kraju.



    źródło: www.onet.pl
  • Autor / Żródło: Mariusz Kruchowski/www.onet.pl
Oferta
Reklamuj sie na JarderSport
Facebook
"; ?>
  • 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.