Relacja: Puchar Polski, sezon 2014/15
![]() |
![]() |
|||
III Runda - Data: 2014-10-29 | ||||
Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. - Cracovia 1 - 2 po dogrywce | ||||
![]() |
![]() ![]() |
|||
![]() ![]() | ![]() | |||
Szymański Karol Czech Damian Reyer Dariusz Krawczyk Kamil Cyfert Błażej ![]() Błaszczyk Damian Szymanowski Marek ![]() Rusek Konrad ![]() Kaczmarek Daniel Giecz Michał Kempiński Tomasz Izydorski Damian ![]() Kucharski Kamil ![]() Sipurzyński Maciej ![]() | Stępniowski Krystian Rymaniak Bartosz Żytko Mateusz Jaroszyński Paweł Nykiel Krzysztof Marciniak Adam Szeliga Sławomir ![]() Zejdler Łukasz ![]() Dudzic Bartłomiej ![]() Kapustka Bartosz Kita Przemysław Dąbrowski Damian ![]() ![]() Zjawiński Dariusz ![]() ![]() | |||
Sędziowali: | Jarosław Przybył | |||
Widzów: | 6000 |
- Niesamowity opór postawiła III-ligowa Ostrovia 1909 faworyzowanej Cracovii. Gospodarze ostatecznie przegrali 1:2, ale Pasy mogą mówić o wielkim szczęściu, bo przez większość meczu grały fatalnie.
Podopieczni Piotra Konstanciaka zaczęli środową potyczkę z dość defensywnym nastawieniem, lecz radzili sobie bardzo pewnie. Zostawiali rywalom mało miejsca, przez co ci długo nie potrafili oddać celnego strzału na bramkę. Ta sztuka w 21. minucie udała się za to Tomaszowi Kempińskiemu, który wpadł w pole karne i posłał piłkę w krótki róg. Krystian Stępniowski był jednak na posterunku.Tuż przed przerwą - choć niewiele na to wskazywało - Pasy zdołały zadać cios. Damian Czech zablokował strzał Łukasza Zejdlera, ale do futbolówki na 17. metrze dopadł Bartosz Kapustka i nie kalkulując natychmiast uderzył. Wyszło świetnie, piłka poleciała przy słupku i Karol Szymański nie miał szans na skuteczną interwencję.
Wydawało się, że ta bramka podłamie gospodarzy i w drugiej połowie ekipa Roberta Podolińskiego będzie już kontrolować boiskowe wydarzenia. Nic z tych rzeczy! Ostrovia zagrała bardzo walecznie i z upływem czasu była coraz groźniejsza. W pewnym momencie w ogóle nie było już widać różnicy trzech klas, jaka na co dzień dzieli oba zespoły.
W 71. minucie miejscowi zasłużenie wyrównali. Obrona Pasów totalnie zawaliła krycie przy rzucie rożnym i piłkę do siatki szczupakiem - mając ogromną swobodę - wpakował Czech. Potem gospodarze przypuścili taki szturm, że drużyna spod Wawelu mogła się tylko rozpaczliwie bronić! Miała przy tym nieprawdopodobne szczęście, gdyż najpierw po rzucie wolnym Michał Giecz główkował w słupek, a niedługo później Kempiński spudłował na pustą bramkę obijając poprzeczkę.
W doliczonym czasie miała jeszcze miejsce bardzo kontrowersyjna sytuacja. Kempiński trafił do siatki ładnym strzałem z 17 metrów, jednak sędzia Jarosław Przybył nie uznał gola, gdyż dopatrzył się faulu Błażeja Cyferta na Kapustce. Piłkarze Piotra Konstanciaka mogli się czuć pokrzywdzeni, bo do przewinienia nie doszło.
Ostatecznie oglądaliśmy dogrywkę, a w niej - choć Ostrovia grała z niesamowitą ambicją i walczyła na całego - decydującą akcję przeprowadzili goście. W 98. minucie najlepszy w ich szeregach Kapustka dokładnie dośrodkował do Dariusza Zjawińskiego, a ten główkował z kilku metrów nie do obrony.
Zespół Roberta Podolińskiego wywiązał się z roli faworyta, lecz styl w jakim to uczynił, sprawił, że brawa po spotkaniu zebrali wyłącznie gospodarze. Ostrovia pokazała, że nawet przy różnicy trzech klas można się postawić przeciwnikowi, a momentami zmuszać go nawet do panicznej obrony. - Autor / Żródło: Jarosław Fengler / SportoweFakty.pl
Facebook
- 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.