JarderSport
  • Strona główna
  • Informacje
  • Rozgrywki
    • Rozgrywki
    • Sędziowie
    • Transfery
  • Związki
    • WZPN Poznań
  • Wokół piłki
    • Sparingi
    • Statystyki ligowe
    • Wielkopolski ranking
  • Serwis
    • Redakcja
    • Kontakt
    • Reklama
    • Współpraca
    • Uzupełnij dane
      • Dane klubu
      • Dane zawodnika
      • Dane trenera
      • Dane sędziego
  • Szukaj
Relacja: Puchar Polski OZPN Kalisz, sezon 2009/10
V Runda - Data: 2009-11-29
KKS 1925 Kalisz - Piast Kobylin 2 - 1
  1:0 Dariusz Pietrzak (26'), 1:1 Tomasz Kempiński (36'), 2:1 Tomasz Kobyłka (86')
 Żółte kartki: Maciejewski, Warzych (KKS) oraz Reyer, Sadowski, Nowicki (Piast)
 Czerwone kartki: Marek Nowicki (Piast)
KKS 1925 Kalisz: Kuświk - Gmyrek, Rosadziński, Szczepaniak, Warzych, Chojnacki, Kłosowski, Maciejewski, Urbaniak, Pietrzak, Młynek (68. Kobyłka)
Piast Kobylin: Sadowski - Kowalski, Reyer, Biernat, M. Kurzawa, Kempiński, Kendzia, Andrzejewski (70. Nowicki), P. Kaczmarek, Niedbała, Kubiak (60. Frąckowiak)
 Sędziowali: Dawid Matyniak
 Widzów: 200
  • Powtórki nie będzie

    Piast Kobylin po raz drugi z rzędu na zawojuje piłkarskiej Polski. W niedzielę sprawcy ogromnych sensacji w tegorocznym Remes Pucharze Polski, odpadli z rywalizacji na szczeblu okręgu kaliskiego. Ich pogromcami okazali się zawodnicy KKS-u 1925 Kalisz.


    Mecz z pewnością mógł się podobać, bowiem obie ekipy dość często niepokoiły formacje obronne rywali. Znacznie więcej szans stworzyli sobie gracze Marka Nowickiego, ale to gospodarze byli tego dnia znacznie skuteczniejsi.
    W siódmej minucie jako pierwszy na listę strzelców mógł wpisać się Tomasz Kempiński. Najskuteczniejszy gracz gości wyprowadził w pole kilku rywali, ale z jego uderzeniem poradził sobie Jacek Kuświk. Następnie, dwa strzały z dystansu oddali kaliszanie. Z próbami Marcina Młynka oraz Arkadiusza Maciejewskiego bez problemu radził sobie Dominik Sadowski. W 20 minucie gry po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał Jacek Biernat, ale piłka w nieznacznej odległości świsnęła obok okienka.
    Dość nieoczekiwanie miejscowi prowadzili od minuty 27. Piłkę w łatwy sposób stracił Tomasz Andrzejewski, a odzyskujący ją Patryk Kłosowski bez zastanowienia zagrał prostopadłe podanie do rozpędzonego Dariusza Pietrzaka. Napastnik KKS-u w tempo wystartował do piłki i nie zmarnował sytuacji sam na sam z Sadowskim.
    Na trafienie Pietrzaka kobylinianie odpowiedzieli jeszcze w pierwszej części meczu. W minucie 36 lewą stroną przedarł się Przemysław Kaczmarek, który po drodze minął Michała Gmyrka. Kaka zacentrowal spod chorągiewki wprost na głowę Kempińskiego, który nie zwykł marnować takich okazji i strzałem głową doprowadził do remisu.
    Końcowe trzy kwadranse rozpoczęły się od groźnego strzału z 30 metrów w wykonaniu Tomasza Warzycha. Na szczęście Sadowski, końcami palców przeniósł piłkę nad poprzeczką. Na przestrzeni kolejnych 10 minut trzykrotnie do wysiłku zmuszany był Kuświk, który jednak umiejętnie wyłapywał uderzenia Krzysztofa Kendzi, Mariusza Niedbały i Dariusza Reyera. Kwadrans przed końcem powinno być 1:2. Kaliskim defensorom urwał się Kempiński, który w dogodnej sytuacji szukał dogrania do lepiej ustawionych partnerów. Podanie do Marka Nowickiego w ostatniej chwili zdołał przeciąć Jacek Rosadziński. Akcja Kempesa dała gościom asumpt do kolejnych ataków.
    Kilka chwil później bardzo groźnie uderzał Nowicki, ale Kuświk zdołał sparować futbolówkę. Dopadł do niej Kempiński, ale snajperowi Piasta zabrakło szczęścia, bowiem po jego dobitce, gospodarzy uratował słupek.
    Tuż po tym zdarzeniu KKS wyprowadził niebezpieczny kontratak, po którym faulem poza własnym polem karnym musiał ratować się Sadowski, który ujrzał za owo przewinienie żółty kartonik.
    Parę minut później padł rozstrzygający gol. Niestety, zdobyli go ambitnie grający zawodnicy KKS-u. Z lewego skrzydła dośrodkował Konrad Chojnacki. Kaczmarek był zbyt daleko rezerwowego Tomasza Kobyłki, który kontrującym uderzeniem głową zmusił Sadowskiego do wybrania się poza linię bramkową.
    Mimo ataków gości wynik potyczki nie uległ już zmianie i z promocji dość nieoczekiwanie cieszyli się zawodnicy Mariusza Kaczmarka. Krótko po końcowym gwizdku Nowicki – najpewniej za zbyt ostre dyskusje z arbitrem – ujrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Czerwień zobaczył też wtórujący Generałowi Marcin Kurzawa
    Trzecim półfinalistą OPP został zespół pleszewskiej Stali, który zwyciężył 4:2 z LKS-em Gołuchów. Na czwartego do brydża zaczekamy do wiosny, kiedy to w ostatnim pojedynku ćwierćfinałowym ostrowska Centra podejmować będzie Calisię Kalisz. Niestety, w najważniejszych rozstrzygnięciach OPP nie będzie uczestniczyć żaden z przedstawicieli powiatu krotoszyńskiego.
  • Autor / Żródło: Marek Szymczak / Daniel Borski
Oferta
Reklamuj sie na JarderSport
Facebook
"; ?>
  • 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.