Relacja: Puchar Polski OZPN Kalisz, sezon 2011/12
II Runda - Data: 2011-09-14 | ||||
Ogniwo Łąkociny - CKS Zduny 2 - 3 | ||||
dla CKS: 0:1 – Karol Nowicki (5'), 0:2 – Grzegorz Gmerek (10'), 0:3 – Grzegorz Jańczak (34') | ||||
| ||||
CKS Zduny: Machowski – Dąbrowski (46' Kołomyjec), M. Stachowiak, M. Nowak I, Tyl – Jańczak, Ibron, Nowicki (65' Andrzejewski), Adamski (50' Chudy) – Kuciński, Gmerek | ||||
Sędziowali: | Konrad Poroś , Smolarek-Szcześniak | |||
Widzów: |
- CKS gra dalej
Zdunowski CKS ograł Ogniwo Łąkociny i awansował do trzeciej rundy Okręgowego Pucharu Polski. Nasi piłkarze byli zespołem lepszym, ale strata goli w drugiej połowie sprawiła, że rywale do końca mieli nadzieje na promocję.
Zdunowianie udali się na obiekt outsidera grupy pierwszej A klasy w dość mocno okrojonym składzie. W środę trener Jerzy Andrzejewski, licząc jego samego, miał do dyspozycji zaledwie 14 zawodników.
Mecz rozpoczął się od zdecydowanej dominacji gości, którzy już po 10 minutach prowadzili różnicą dwóch goli. Gola dającego prowadzenie zdobył Karol Nowicki, wykorzystując przytomne dogranie Adama Kucińskiego. Nowicki wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Niedługo potem Kuciński zaliczył drugą asystę. Tym razem napastnik zagraniem wzdłuż linii końcowej idealnie obsłużył Grzegorza Gmerka, a ten uderzając na raty trafił do siatki.
Jeszcze przed zmianą stron CKS podwyższył wynik za sprawą Grzegorza Jańczaka. Młody pomocnik popisał się bardzo ładnym uderzeniem zza szesnastki.
Pewni swego zdunowianie przystąpili do finalnej odsłony zbyt rozkojarzeni. Bojaźliwa gra sprawiła, że gospodarze uwierzyli w możliwość odrobienia strat. W ciągu 20 minut miejscowi zdołali dwukrotnie pokonać Marcina Machowskiego. Pierwszy gol padł po tym, jak niepilnowany zawodnik wpadł w pole karne i uderzeniem w długi róg zmusił „Machonego” do kapitulacji. Kilka minut później rozgrywający Ogniwa pokusił się o uderzenie z 20 metrów, po którym futbolówka wpadła w sam narożnik bramki.
Na szczęście, od tego momentu Cukrownicy złapali właściwy rytm gry i ponownie zepchnęli rywali do defensywy. Choć zdunowianie mogli zdobyć jeszcze trzy bramki, wynik nie ulegał zmianie. W końcówce meczu najsłabszy team A klasy próbował za wszelką cenę odrobić straty, ale nasi piłkarze umiejętnie wybijali ich z uderzenia i mecz zakończył się minimalną wygraną ekipy Andrzejewskiego. - Po stracie drugiego gola, spoglądaliśmy na siebie, nie wiedząc co dzieje się na boisku – mówił współautor bramek Kuciński. - Szybko jednak zdołaliśmy się pozbierać i ponownie kontrolowaliśmy mecz. Myślę, że 70 minut bezapelacyjnie należało do nas. W pozostałych 20 lepsi byli piłkarze z Łąkocin więc awansowaliśmy zasłużenie. - Autor / Żródło: Daniel Borski, www.prasalokalna.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.