Relacja: Puchar Polski WZPN Poznań, sezon 2011/12
Ćwierćfinał - Data: 2012-03-28 | ||||
1922 Lechia Kostrzyn - GKS Dopiewo 0 - 6 | ||||
Mateusz Klichowicz (?) Mateusz Klichowicz (?) Patryk Kowalski (?) Michał Chmielecki (?) Adrian Laskowski (?) Łukasz Szczudeł (?) |
||||
| | |||
Sędziowali: | ||||
Widzów: |
- Piłkarze Gminnego Klubu Sportowego Dopiewo rozegrali wyjazdowe spotkanie z Lechią Kostrzyn w ramach ćwierćfinału okręgowego Pucharu Polski. Podopieczni trenera Marka Pawłowskiego pewnie wygrali z czwartoligowcem 6:0 i awansowali do kolejnej fazy rozgrywek. Bramki dla GKS-u Dopiewo zdobyli: Mateusz Klichowicz (dwie), Patryk Kowalski, Michał Chmielecki, Adrian Laskowski oraz Łukasz Szczudeł.
Pierwsza bramka dla GKS-u padła już w 19 minucie meczu. Dobre, prostopadłe zagranie Krzysztofa Kołodzieja w kierunku Patryka Kowalskiego, który wyszedł na czystą pozycję. Nasz młody napastnik w ostatniej chwili zauważył Mateusza Klichowicza i dośrodkował w jego kierunku. "Kielich" bez najmniejszego problemu pokonał bramkarza rywali. W 32 minucie podwyższyliśmy wynik na 2:0. Mikołaj Lasek dośrodkował futbolówkę w pole karne Lechii, Patryk Kowalski zgrał piłkę głową do Mateusza Klichowicza, a ten po raz drugi wpisał się na listę strzelców. W 45 minucie zdobyliśmy trzecią bramkę. Tym razem Mateusz Klichowicz wystawił futbolówkę na osiemnasty metr do Patryka Kowalskiego, który plasowanym uderzeniem pokonał bramkarza Lechii.
W przerwie boisko opuścił zmęczony Dawid Ozimek, a w jego miejsce na placu gry pojawił się Jakub Solarek. Mikołaj Lasek został jednocześnie przesunięty na lewą stronę defensywy. W 51 minucie było już 4:0. Ogromny błąd bramkarza gospodarzy, który wybił piłkę na 30 metr wprost pod nogi Michała Chmieleckiego. Nasz środkowy pomocnik zauważył wysuniętego goalkeepera rywali i bez najmniejszego problemu przelobował go. Trzy minuty później kolejny gol dla naszego zespołu. Najpierw Michał Chmielecki fantastycznie uderzył z rzutu wolnego, jednak bramkarz Lechii z trudem wybił piłkę w boczną strefę pola karnego. Futbolówkę przejął Jakub Solarek i dośrodkował do niekrytego Adriana Laskowskiego, który mocnym uderzeniem pod poprzeczkę podwyzszył wynik meczu na 5:0. W 54 minucie na placu gry pojawił się Piotr Kurminowski zmieniając Mateusza Klichowicza, a w 63 minucie Michała Chmieleckiego i Patryka Kowalskiego zmienili powracający po kontuzjach: Tobiasz Jarentowski i Łukasz Szczudeł. I to właśnie "Kana" postawił kropkę nad "i" w 88 minucie, kiedy to znalazł się sam na sam. Napastnik GKS-u Dopiewo przerzucił sobie piłkę nad bramkarzem rywali i z najbliższej odległości zdobył ostatniego gola w tym spotkaniu. Warto odnotować, że w końcówce meczu goście nie wykorzystali kilku stuprocentowych okazji na zdobycie honorowego gola. Za każdym razem znakomitymi interwencjami popisywał się Paweł Linka. - Autor / Żródło: gksdopiewo.pl
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.