Relacja: Puchar Polski OZPN Kalisz, sezon 2011/12
V Runda - Data: 2012-03-11 | ||||
Astra Krotoszyn - Jarota II Jarocin 1 - 4 | ||||
Karol Krystek (16) |
Kamil Stefaniak (9) Kamil Stefaniak (36) Tobiasz Kupczyk (48) Adam Szych (85 samobójcza) |
|||
Potarzycki Michał (?) Potarzycki Michał (47) | ||||
Nelle Jakub Idkowiak Ryszard 69 Sójka Adrian 35 Hylewicz Dariusz Krystek Karol Szych Adam Maryniak Janusz Potarzycki Michał Baran Damian 72 Baran Tobiasz 46 Ciesielski Robert Kujawski Maciej 72 Brink Rafał 46 Marciniak II Mateusz 35 | Szymkowiak Tomasz Andrzejczak II Piotr Wawrocki Łukasz Figan Wojciech Kryś Paweł Juszczak I Szymon 46 Kaczmarek Daniel 69 Pacyński Jacek Stefaniak Kamil 56 Zmyślony Bartosz 46 Pluciński Mateusz 56 Staszewski Adam 46 Paszek Maciej 69 Kupczyk Tobiasz 46 | |||
Sędziowali: | Piotr Wasielewski , Piotr Marucha, Adam Krajewski | |||
Widzów: |
- Wspaniały gol Krystka
Astra Krotoszyn okazała się słabsza od koźminieckiego Płomyka, który wygrał przy Sportowej i może sposobić się do gry w ćwierćfinale Okręgowego Pucharu Polski. Ozdobą meczu było przepiękne trafienie młodziutkiego Karola Krystka.
Niedzielnemu toczonemu przy porywistym wietrze widowisku towarzyszyło sporo ciekawostek. Wszak barwy ekipy z Koźmińca reprezentują wychowankowie Asterki Łukasz Wawrocki i Adam Staszewski, a grającym trenerem jest pamiętający trzecioligowe krotoszyńskie czasy Grzegorz Idzikowski. Z kolei w klubie z grodu Krotosa występują Dariusz Hylewicz, Michał Potarzycki czy Damian Baran, którzy swego czasu przywdziewali trykoty Płomyka. Oczywiście spotkanie poprzedziła minuta ciszy, jaką dedykowano nieodżałowanemu Włodzimierzowi Smolarkowi.
Od pierwszego gwizdka ekstraklasowego arbitra Piotra Wasielewskiego dało się zauważyć, że przyjezdni prezentują wyższą kulturę gry, ale krotoszynianie wszelkie braki starali się nadrobić ambicją i dobrym ustawieniem. Jedni i drudzy dość szybko mogli zdobyć bramki, ale atakujący zbyt długo zwlekali z oddaniem strzałów.
Wynik i tak został otwarty szybko, bo w 9. minucie meczu. Na listę strzelców wpisał się Kamil Stefaniak, który wykorzystał bierną postawę defensywy i zgranie głową w wykonaniu Piotra Andrzejczaka. 120 sekund później kontra, jaką zainicjował Paweł Kryś mogła dać gościom dwubramkowy handicap. Na szczęście po płaskim zagraniu Stefaniaka, z trzech metrów spudłował naciskany przez Michała Potarzyckiego Jacek Pacyński.
Astra odpowiedziała rajdem Adriana Sójki, lecz szarża pomocnika zakończyła się zablokowaniem strzeleckiej próby. Kibice Astry mogli jednak unieść ręce po kolejnym ataku swoich pupili. Tym razem skrzydłem pomknął Adam Szych. Do jego dośrodkowania nie zdążył D. Baran, ale futbolówka dotarła do ustawionego tyłem do bramki Karola Krystka. Zaledwie 17-letni debiutujący w pierwszym zespole skrzydłowy popisał się kapitalnym uderzeniem przewrotką, po którym piłka znalazła się w siatce. Kilka chwil później z rzutu wolnego kropnął Janusz Maryniak. Futbolówka trafiła w konstrukcję bramki i niczym bumerang wróciła pod nogi doświadczonego gracza. Z mocną i kąśliwą dobitką poradził sobie jednak Tomasz Szymkowiak.
Pod koniec pierwszej części krotoszyńską obronę zaskoczył Stefaniak. Napastnik świetnie skontrował piłkę i strzałem z 18 metrów pokonał Jakuba Nelle.
Końcowe trzy kwadranse rozpoczęły się dla naszej ekipy fatalnie. Mający na swym koncie żółtą kartkę Potarzycki pociągnął rywala za koszulkę i sędzia Wasielewski musiał odesłać go pod prysznic. Chwilę później było po meczu. Andrzejczak zagrał na skraj szesnastki, po czym Daniel Kaczmarek wycofał piłkę do rezerwowego Tobiasza Kupczyka, a ten technicznym strzałem posłał piłkę w okienko bramki Nelle.
Dwubramkowa przewaga sprawiła, że Płomyk nie palił się do kolejnych ataków. Gracze Patryka Halaburdy starali się odmienić losy spotkania, lecz nieczęsto dochodzili do pozycji strzeleckich. W minucie 86. na rajd bocznym sektorem zdecydował się Mateusz Pluciński. Po jego zagraniu niefortunną interwencję zaliczył Szych, który skierował piłkę do własnej siatki. Losy porażki mógł zmniejszyć Marcin Ciesielski. Mało widoczny w tym meczu skrajny pomocnik huknął z kilkunastu metrów pod poprzeczkę, lecz sędzia asystent dopatrzył się spalonego i uniósł chorągiewkę.
DANIEL BORSKI
Gazeta Lokalna Krotoszyn
Pomeczowe wypowiedzi:
Patryk Halaburda (trener Astry): Zdawaliśmy sobie sprawę z siły piłkarskiej Płomyka. Goście mieli też przewagę pod kątem ogrania oraz ilości jednostek treningowych. W pierwszej odsłonie dotrzymywaliśmy im jednak kroku. Szkoda czerwonej kartki Michała. Po opuszczeniu przez niego boiska, spotkanie praktycznie się zakończyło, a plan jaki nakreśliłem w przerwie trzeba było porzucić. Kluczowa jest dla nas rywalizacja w lidze oraz wyciągnięcie odpowiednich wniosków z dzisiejszego spotkania. Każda potyczka będzie dla nas bardzo istotna. Szkoda, że na minimum dziesięć dni wypadł Adrian Sójka, który naciągnął mięsień dwugłowy uda. Nowo pozyskani gracze spisali się nieźle, ale stać ich na znacznie lepszą grę. Na słowa uznania, nie tylko za zdobycie efektownego gola, zasługuje młodziutki Karol Krystek. W niektórych akcjach zawstydzał swoich doświadczonych kolegów. To talent, który trzeba oszlifować. Nie można go jednak zagłaskać, bo nadmierne chwalenie szkodzi. Karol jest na początku swojej piłkarskiej drogi i musi jeszcze wiele pracować.
Łukasz Wawrocki (Płomyk): Astrę darzę sporym sentymentem, lecz nie traktowałem tego meczu bardzo prestiżowo. W końcu w Koźmińcu gram już od pięciu lat. Przed potyczką miałem pewne obawy, bo Astra na papierze prezentuje się nieźle, ale przebieg gry udokumentował naszą przewagę. Astra ma szansę na awans do IV ligi, ale zadanie wydaje się być niezwykle trudne. Zaciskam jednak kciuki i kibicuję moim kolegom. - Autor / Żródło: Daniel Borski, Gazeta Lokalna Krotoszyn
Facebook
- 2002 - 2022 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.